"W grudniową noc dochodzi do wypadku. Dwie kobiety tkwią na leśnym odludziu w zmiażdżonym samochodzie. Auto staje się pułapką bez wyjścia. Znikąd pomocy, a upływający czas działa na ich niekorzyść.
Magda i Bianka poznały się pół roku wcześniej. Od pierwszych chwil znajomości poczuły się sobie bliskie. Magda jest mężatką, matką dwójki dzieci, nauczycielką angielskiego, a Bianka reportażystką, która żyje w wolnym związku. Choć tak wiele je różni, to łączy więcej, niż są skłonne przypuszczać.
Bianka zaczyna zbliżać się do Magdy i jej rodziny, zafascynowana tym, czego sama nie posiada. Magdalena zaś, dzięki Biance, konfrontuje się z dotychczasowym życiem i swoimi potrzebami.
Kobiety nawzajem wikłają się w swoje losy. Ta relacja zmienia każdą z nich i staje się pretekstem do działań, które doprowadzą je do miejsca pośród lasu, gdzie walcząc o swoje życie, będą mierzyć się z konsekwencjami wcześniejszych wyborów."
***
Tytuł: Uśpione pragnienia
Autor: Agata Kołakowska
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
Ilość stron: 464
ISBN: 978-83-8169-274-8
***
"Uśpione pragnienia" jest to już druga powieść autorstwa Pani Agaty Kołakowskiej, którą mam przyjemność czytać. Blurb okładkowy jest dość wyczerpującym streszczeniem całej lektury, więc na samym przytaczaniu akcji skupiać się już nie będę.
Pierwszym co przykuwa uwagę czytelnika jest oczywiście okładka. Muszę przyznać, że i mnie ona bardzo mocno, magnetycznie wręcz przyciągała do siebie. Niesamowicie mocno skontrastowane, piękne niebieskie oczy kobiety na okładce mówią same, że należy zapoznać się z zawartością tego co skrywa okładka. Druk jest przyjemny dla oka, oczy nie męczą się w trakcie czytania a język jakim prowadzi powieść autorka jest bardzo przystępny dla czytelnika i pozwala mu mknąć przez kolejne strony.
Mam tutaj niestety tylko jedno ale do tej książki. Być może to przez to, że narobiłam sobie już dużych nadziei znając twórczość autorki oraz czytając blurb, miałam wobec tej książki bardzo duże nadzieje. Książka mnie niestety nie porwała. Nie mogę powiedzieć, że przeczytałam ją całkowicie bez emocji, natomiast nie wciągnęło mnie to w ogóle i nie mogłam się doczekać aż wreszcie dobrnę do końca tej lektury. Troszkę mi z tego powodu smutno i mam nadzieję, że tylko mój odbiór jest właśnie taki. Odbiór fabuły to kwestia czysto indywidualna i nie wątpię, że są osoby którym ta książka bardzo przypadnie do gustu. W mój tutaj niestety nie utrafiła.
Bardzo doceniam fakt samej konstrukcji fabuły - autorka tworzy retrospekcje podając to co dzieje się "teraz" i co działo się "wtedy". Powoli czytelnik jest prowadzony aż do samego końca, aby dowiedzieć się jak rozwijały się losy bohaterek i co doprowadziło do tej sytuacji, w której znajdują się obecnie. Choć sama koncepcja ciekawa, mnie niestety trochę uśpiła - nie było to moim zdaniem stopniowanie akcji tylko jej bardzo mocne rozciągnięcie na osi czasu (ale tak jak mówię, kwestia odbioru to kwestia indywidualna).
Mam wielką nadzieję, że kolejne książki autorki z którymi będę się zapoznawać w przyszłości wciągną mnie tak mocno jak ta pierwsza. Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i s-ka.
Znam autorkę z innych powieści. Ta dopiero w planach.
OdpowiedzUsuń