Przejdź do głównej zawartości

Owoc granatu - Świat w płomieniach



"Iran, 1963 rok. Czterdziestoletnie Stefania i Elżbieta wiodą pozornie szczęśliwe życie u boku mężów. Podjęły decyzje, które miały wreszcie zapewnić im spokój, ale te nadzieje okazały się płonne. Niezagojone rany, niewybaczalne winy, niewyleczone traumy coraz silniej zatruwają codzienność kobiet. Halszka, która jest znaną farmaceutką i cenionym naukowcem, nie może zapomnieć o przeszłości, a Stefania, mimo iż osiągnęła swój cel - wyszła za Jędrzeja - nie potrafi odnaleźć się w wymarzonej rzeczywistości. 
Tymczasem Iran cieszy się z wolności. Pod rządami premiera Mosaddegha kraj rozkwita i dąży do niezależności od zachodnich imperiów, co z czasem okazuje się tylko złudzeniem. W państwie narasta kryzys. Wkrótce dochodzi do przesilenia, które zburzy chwiejną równowagę osiągniętą przez bliźniaczki i Iran..."

***

Tytuł: Owoc granatu - Świat w płomieniach
Autor: Maria Paszyńska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książnica
Ilość stron: 320
ISBN: 978-83-245-8358-4

***


"Świat w płomieniach" to trzeci tom serii "Owoc granatu". Bohaterki, chociaż są bliźniaczkami to żyją osobno nie utrzymując ze sobą kontaktu. Łączą je więzy krwi, Jędrzej i Iran chociaż same nie do końca zdają sobie z tego sprawy. Elżbieta i Stefania wcale nie są tak naprawdę szczęśliwe. Piętno, które odcisnęła na nich wojna wyryło się tak głęboko, że stały się jedynie namiastkami ludzi. Nie zależy im na szczęściu i miłości, obie pragną jedynie bezpieczeństwa. I wydawać by się mogło, że są tak różne od siebie. Nic bardziej mylnego. Im głębiej wczytujemy się w losy każdej z nich tym coraz więcej możemy zauważyć podobieństw.  Kraj w którym przyszło im mieszkać na emigracji, Iran, zdaje się być baśniową, sielską krainą, w której nie grozi im nic złego. Czasy, w których Mosaddegh i Pahlawi pragnie stworzyć laicki, demokratyczny Iran nie mogą jednak trwać wiecznie.

***

"- Nigdy nie mów, że coś, co cię zraniło, jest nieistotne - upomniała ją rozmówczyni, poważniejąc. - Pamiętaj, że to, co jest w twoim sercu, jest ważne, bo ty sama jesteś ważna.
Stefania poczuła, jakby ktoś z całej siły uderzył ją w splot słoneczny. Od lat nikt nie powiedział do niej czegoś tak osobistego i trafnego zarazem."

***

Dobrze jest czytać tę powieść znając choćby cząstkowo kontekst historyczny w jakim jest umiejscowiona akcja oraz sam Iran. Jest to piękny kraj, znany dawniej jako Persja, posiadający bardzo bogate dziedzictwo kulturowe skupione głównie wokół Islamu. Po drugiej wojnie światowej próbowano bardzo szybko zmienić panujące w nim warunki, między innymi poprzez wydanie zakazu noszenia kobietom chust na głowach. Nie wszędzie się to jednak przyjęło, ale te czy inne prawa dla uchodźców wojennych stanowiło to duże ułatwienie życia. Niestety w kraju, który niemalże od zarania dziejów opierał się na niezmiennych regułach, tak drastyczne zmiany nie miały prawa przyjąć się na stałe. Dojście do głosu wpływów Chomeiniego doprowadziło wreszcie w roku 1979 do wybuchu Irańskiej Rewolucji Islamskiej, po której znacznie zaostrzył się rygor życia w całym kraju a znaczenie kobiet mocno zmalało. Cała ta historia jest bardzo zręcznie wpleciona w losy wszystkich bohaterów powieści przez autorkę.

Pierwsze wrażenie na czytelniku robi wykonanie książki. Jest niezwykle estetyczna, materiał z jakiego wykonana została okładka jest przyjemny w dotyku a wszystko co zostało na niej umieszczone nawiązuje bardzo trafnie do fabuły. Zagłębiając się w samą treść można zauważyć, że pani Paszyńska przystępnym językiem opowiedziała o bardzo trudnych losach wojennych w sposób trafiający prosto do serca. Czytając o Stefanii i Elżbiecie czułam się tak wstrząśnięta, jakby moja najlepsza przyjaciółka opowiadała mi właśnie o tym co takiego ją spotkało. Nie da się pozostać obojętnym wobec historii bohaterek i nie można gładko przejść nad całą historią Iranu. Bardzo chciałabym wiedzieć co dalej stanie się z Elżbietą i Stefanią bo w chwili obecnej jest mi bardzo przykro, że musiałam się z nimi już rozstać. Lektura niełatwa, ale zdecydowanie godna polecenia.

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Książnica.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...