Przejdź do głównej zawartości

Opiekunka


"Mark i Melissa postanawiają przyjąć pod swój dach Jade, sąsiadkę, której dom doszczętnie spłonął. Okazuje się, że dziewczyna nawiązuje fantastyczny kontakt z dziećmi Cainów, dlatego zatrudnienie jej jako opiekunki dla Poppy i Evie wydaje się idealnym rozwiązaniem. Kiedy Mark rozpoczyna wyjątkowo trudne dochodzenie, Jade staje się niezastąpioną pomocą dla Melissy, która oprócz wychowania córek stara się także rozwijać własny biznes. Rodzina staje się coraz bardziej zależna od pomocy opiekunki. 
Od momentu wprowadzenia się Jade życie Melissy i Marka zaczyna jednak rozpadać się na kawałki. Pojawia się coraz więcej problemów, a uporządkowana codzienność zamienia się w koszmar. Mark wraca do wydarzeń z przeszłości, a wtedy dociera do niego, kim tak naprawdę jest Jade. Czy jednak nie jest już za późno? Czy Mark zdoła ochronić rodzinę przed niebezpieczeństwem?"


***

Tytuł: Opiekunka
Autor: Sheryl Browne
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Ilość stron: 400
Data premiery: 05.06.2019

***

Sheryl Browne stworzyła dzieło z pogranicza thrillera i kryminału przy czym uważam, że gatunkowo skłania się to bardziej w stronę thrillera. Prolog informuje nas o losach nastoletniej Grace, która traci w pożarze swoją rodzinę i trafia na pomoc komisarza Marka Cain'a... Dziewczynka zdaje się nie rozpaczać po nich jakoś za bardzo. Czy ma ku temu konkretne powody? Lata później trafiamy do domu Melissy i Marka Cain'ów, których życie jest naprawdę sielskie. Co zatem zakłóca ich sielankę i prowadzi niemalże do rozpadu rodziny?

***

"Jeszcze nie wie, kim ona jest. Jade zadbała o to, żeby zbyt prędko się nie zorientował. Uznała, że na początek tak będzie lepiej. Bo przecież był w gruncie rzeczy dobrym człowiekiem. Nie chciała, żeby zrobił coś wbrew swej naturze. Trzeba łagodnie go przekonać, że życie, które wiedzie, jest tylko namiastką prawdziwego. Że choć kocha swoje dzieci, to jednak nie zazna spełnienia u boku kobiety, która wykorzystała dziewczynki, aby złapać go w pułapkę. Mimo to ją wyczuł. Poznała po błysku w jego oku, kiedy omiótł spojrzeniem jej sylwetkę, kusząco podkreśloną piżamą, którą pożyczyła od Melissy. On też poczuł tę wyraźną iskrę między nimi. Dowie się w swoim czasie. Uśmiechnęła się pod nosem i skierowała do sypialni, którą oddała jej do dyspozycji ta jędza."

***

Okładki Wydawnictwa W.A.B. są bardzo trafnie dobrane do treści książki. W samej fabule bardzo podoba mi się podział poszczególnych podrozdziałów na przedstawianie ich z perspektywy poszczególnych bohaterów - Marka, Melissy i Jade. Pisana jest językiem lekkim, który powinno się czytać dość sprawnie. Ja niestety miałam problem. Ale nie wynikał on z tego, że to jest zła książka i nie chciałam jej skończyć czytać bo miałam jej dość. Wręcz przeciwnie. Ta książka jest za dobra. I jest tak realistyczna, że bałam się czytać dalej. Bałam się co dalej zepsuje się u głównych bohaterów, drżałam o Melissę i pałałam coraz większą nienawiścią do Jade. Dawno już fabuła nie wciągnęła mnie tak bardzo jakby niemalże było to życie bardzo bliskich mi osób. Ale dlaczego? No właśnie, tutaj wszystko kręci się wokół dzieci a u mnie jeśli o ten temat idzie to przejawiam wyjątkową wrażliwość.

Od początku znałam tożsamość Jade. Ona sama nie ukrywa się przed czytelnikiem więc łatwo będzie można czytając wywnioskować co to za jedna. Przerażała mnie natomiast jej nieobliczalność i bezwzględność. To jest wręcz perfekcyjnie napisana psychotyczna postać. Zaburzone postrzeganie rzeczywistości, przekonanie że postępuje dobrze, bezwzględność i bezduszność oraz brak poszanowania człowieczeństwa. Drodzy Państwo, przed lekturą tej książki radzę przygotować się na spotkanie z Jade. 

Rodzina Cainów została przedstawiona w sposób idealny. Mark - cudowny, troskliwy ojciec, kochający mąż, który dba o rodzinę i kocha ją ponad wszystko. Takiego faceta to po prostu ze świecą szukać. I ten ogromny szacunek, że pomimo wszystko nie poddawał się i z miłością trwał w jedności z żoną w najcięższych chwilach. Melissa jest troskliwą matką, która bardzo kocha swoje wyczekane córki, jest również artystką po uszy zakochaną w swoim mężu. I to właśnie tej kobiety mi najbardziej szkoda. Bardzo bolało mnie serce, kiedy miałam świadomość tego co wokół niej się dzieje w momencie kiedy ona w bolesnej nieświadomości traciła poczucie rzeczywistości. Gdybym tylko mogła, podbiegłabym do niej i przytuliła ją z całej sympatii, której do niej nabrałam. 

Książka, jak już wcześniej wspomniałam, jest aż zbyt dobra. Musiałam robić przerwy czytając ją, bo nie byłam w stanie na raz udźwignąć wszystkiego co tam się dzieje, ale równocześnie bardzo szybko wracałam, bo tak bardzo martwiłam się o losy bohaterów, że po prostu musiałam wiedzieć co jest dalej. Polecam każdemu czytelnikowi, który ma nieco mocniejsze nerwy.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...