"Młody nauczyciel Bobby Nock zostaje oskarżony o uwiedzenie i zamordowanie swojej uczennicy, Jessiki Silver, dziedziczki wielkiej fortuny. Werdykt ławy przysięgłych stanie się najbardziej sensacyjną częścią procesu. Dzięki ławniczce Mai Seale nauczyciel zostaje bowiem uznany za niewinnego.
Dziesięć lat później powstaje serial dokumentalny o tej sprawie. Ławnicy spotykają się ponownie, a jeden z nich twierdzi, że ma nowe dowody obciążające Nocka. Jednak kilka godzin przed ich ujawnieniem ów ławnik zostaje zamordowany, a Maya - jako ostatnia osoba przebywająca z nim w pokoju - oskarżona o tę zbrodnię. Teraz to ona będzie musiała dowieść swojej niewinności i dotrzeć do sedna sprawy, która wbrew pozorom wcale ni została zamknięta."
***
Tytuł: Niewinny
Autor: Graham Moore
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 432
***
Lektura tej książki zajęła mi więcej czasu niż ostatnio czytane powieści. Oprócz mojego kochanego brzdąca, przy którym nie bardzo da się cokolwiek poczytać, to musiałam czytać tę historię "na raty".
Przed laty Bobby Nock zostaje uniewinniony w procesie o morderstwo Jessiki Silver, a przyczynia się do tego jedna z ławniczek - Maya Seale, przekonana o jego niewinności. Kiedy współcześnie ma powstać serial dokumentalny o najgłośniejszej z ówczesnych spraw, ława przysięgłych spotyka się ponownie. Nikt jednak nie spodziewa się takiego obrotu sytuacji, jaki będzie mieć miejsce. Czasem lepiej jest nie rozdrapywać starych spraw. Niegdyś Maya broniła niewinności oskarżonego, teraz będzie musiała bronić się sama. Jakich rzeczy dowie się, chcąc za wszelką cenę dociec prawdy?
Początek nie był dla mnie łatwy do przeczytania. Mogę natomiast śmiało powiedzieć, że im dalej w głąb książki, tym bardziej czułam się pochłonięta. Przerwy musiałam natomiast robić sama sobie, żeby zastanowić się nad fabułą. Nie spodziewałam się natomiast takiego końca, jaki zaproponował autor. Kiedy już myślimy, że wszystko jest wyjaśnione, wszystko rozwikłane... Koniec przedstawia takie rozwiązanie wszystkich sytuacji, o których bym nie pomyślała. Lektura ta pokazuje natomiast jak ułomny w swej doskonałości jest wymiar sprawiedliwości w U.S.A. Prawdą nie są fakty, jakie przedstawia życie, ale te sytuacje, które ludzie wykreują jako prawdziwe. Obserwowanie tego jest naprawdę niesamowite. Finalnie lektura ta daje wiele przemyśleń na temat sprawiedliwości oraz władzy sądowniczej, a także relacji międzyludzkich i animozji, które mogą przerodzić się w bardzo groźne sytuacje. Całość napisana jest bardzo przystępnym językiem, co pomaga bardzo przebrnąć (szczególnie przez początkowe) strony książki.
Mam też wrażenie, że ostatnimi czasy bardzo przybywa powieści, dla których tłem jest motyw prawa. Prawnicy, sądy, procesy - to zdaje się być ostatnio modną codziennością literatury. Dobrze jest mieć możliwość spojrzenia na taką tematykę z różnych punktów widzenia. Myślę, że w tej lekturze szczególnie odnajdą się miłośnicy kryminałów oraz już wcześniej wspomnianych "prawniczych" powieści.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Jestem ciekawa tej książki i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń