Przejdź do głównej zawartości

Wczoraj dla dzisiaj


"Na planecie Carinie życie płynie w doskonałej harmonii. Jej mieszkańcy nie znają wojen ani głodu, doceniają piękno natury, cieszą się każdym dniem, a za najwyższe wartości uznają prawdę, dobro i miłość. Dzięki niezwykle zaawansowanemu postępowi technicznemu i ważnym odkryciom astronomicznym, Carynianie szykują się do ekspedycji na odległą planetę Vigor. Wierząc w powodzenie swojej misji, chcą dokładnie poznać warunki życia i zwyczaje Vigorian. Jednak to, co tam zastaną, przejdzie ich najśmielsze wyobrażenia..."

***

Tytuł: Wczoraj dla dzisiaj
Autor: Ula Lynx
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 430
ISBN: 978-83-8147-193-0

***


Tym razem sięgamy do powieści z gatunku science fiction i znajdujemy się na odległej galaktyce na planecie Carina. Zdaje się, że miejsce to jest idealne. Ludzie starzeją się dużo wolniej, poziom czystości środowiska jest niemalże idealny, technologia, o której można tylko śnić to dla nich pestka. Są też ciekawi innych cywilizacji zamieszkujących galaktykę i chcą przekonać się o tym na własnej skórze. Estera wraz z Markiem, zbiera ośmioosobową grupę złożoną ze specjalistów różnej maści i rozpoczyna szkolenia. Wszystko zaczyna się od szczytu G-Q-3, gdzie poszczególne osoby przedstawiają co najbardziej interesuje ich na planecie, na którą ma udać się ekspedycja - Vigor. Okazuje się, że w trakcie szczytu ktoś włamał się do pilnie strzeżonej bazy danych Carynian i skradł bardzo ważne informacje. Nasi bohaterowie mają za zadanie odkryć, która z cywilizacji jest w to zamieszana i udaremnić im możliwość wykorzystania zdobytych informacji.

***

"Czym będziecie emanować, tym się staniecie. Jeżeli będziecie emanować spokojem, miłością, ciepłem, dobrem i pokojem, zostaniecie uwolnieni od kłamstwa, zawiści, pychy, strachu, bólu, biedy, głodu i tym podobnych."

***

Ósemka wybrańców bierze udział w szkoleniu, które ma im pozwolić jak najlepiej funkcjonować w nowym środowisku. Poznają modę, styl życia, zwyczaje żywieniowe Vigorian. Cywilizacja ta zdaje się być zgoła odmienną od Carynian. Wojny, przemoc, głód, skażenia środowiska, ciągła walka o swoje i władza pieniądza... Brzmi dziwnie znajomo.

Po zacieśnieniu więzi i zdobyciu niezbędnych informacji cała ekipa udaje się wreszcie na upragnioną wyprawę. Po zaklimatyzowaniu się w wybranych przez nich regionach, spotykają się już ściśle w celach badawczych i to co widzą, to czego doświadczają... Zdecydowanie przekracza ich wszelkie wyobrażenia na temat tej planety. W dziwnym zachowaniu tubylców dopatrują się wpływu innej, obcej cywilizacji, która zdecydowanie nie ma pokojowych zamiarów... Czy uda im się pomóc Vigorianom? Jaki będzie ich los?

***

"- Mark, z punktu widzenia kobiet, mężczyźni mają dwie poważne wady.
- Jestem ciekaw, jakie.
- To, że cały czas myślą o seksie, i to, że robią co innego niż myślą."

***

Muszę moje indywidualne przemyślenia zacząć od stylu tej książki. Fabuła jest bardzo ciekawa, ale ciężka do przeczytania. Nigdy nie myślałam, że zatęsknię za normalnym narratorem... A jednak. Zdarzają się tu momenty, kiedy już już mam nadzieję, że narracja będzie czymś więcej, a jeśli już to mniej sztucznym i... Z następnym zdaniem okazuje się, że jednak nie. Czasem ma się wręcz wrażenie, że czyta się bardziej coś w stylu raportu, pisanego przez jakąś formę sztucznej inteligencji. Dlatego trochę ciężko było przez nią przebrnąć. Książka wykonana jest starannie, ma bardzo dopracowaną okładkę, zdecydowanie adekwatną do treści. Przyjemnie się na nią patrzy, przyjemnie się ją trzyma w dłoniach. Nie jestem niestety pewna, czy sięgnęłabym po kontynuację, z racji stylu w jakim jest napisana.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...