Frajdę sprawiają mi rodzinne spacery i wieczory planszówkowe, choć młodsze dziecko jeszcze lubi grać według swoich zasad, więc trudniejsze tytuły, wyciągamy dopiero jak dzieci zasną. Najlepiej się relaksuję przy muzyce, zwłaszcza tej, w wykonaniu mojej żony.


***
Zdradzi nam Pan co sprawiało największą trudność Panu w czasie pisania debiutanckiej książki?
Najtrudniejsze było uwierzenie, że pisanie ma sens. Wiele razy chciałem je porzucić, ale na szczęście dotrwałem do końca.
Strata czego/kogo byłaby dla Pana najbardziej dotkliwa?
Nie wiem. :(
Jakie jest Pana największe podróżnicze marzenie?
Nowa Zelandia
Gdyby miał Pan okazję osadzić siebie w jakiejś powieściowej roli, widziałby się Pan raczej jako stróża prawa czy też czarny charakter?
Stróż prawa. :)
Jeżeli herbatka to jaka?
Obecnie japońska Kukicha, ale lubię też herbatkę ze świeżo zerwanej młodej pokrzywy.
Czy to o czym Pan pisze w swojej książce to czysta fikcja literacka czy też jakieś autentyczne zdarzenie, które wydarzyło się w Pana otoczeniu i zainspirowało do napisania na tej podstawie książki?
W większości to fikcja, ale główny bohater był inspirowany moim przyjacielem.
Czy uważa pan że grając z dziećmi należy stosować zasady z gry wymyślać własne czy może pozwolić dzieciom decydować.
Obecnie pozwalam im decydować, by nie tłumić ich kreatywności.
Co sądzi pan o kolekcjonowaniu martwych motyli?
Nie mam pojęcia, nigdy tego nie robiłem.
Jest mnóstwo tytułów na rynku, gdyby Pan mógł w kilku słowach, zdaniach zareklamować swoją książkę czytelnikom, dlaczego mają po nią sięgnąć.
Książka jest też z przesłaniem czym grozi niepohamowany pęd za karierą/mamoną, także w dzisiejszych czasach, warto po takie lektury sięgać. :)
Czy pamięta Pan swoją pierwszą przeczytaną książkę?
Niestety nie.
Morze, góry czy może Mazury? A może dalekie kraje? Gdzie najchętniej Pan wypoczywa i co staje się dla Pana największą inspiracją podczas letnich wojaży?
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Myślę, że nie ważne gdzie, ważne w jakim towarzystwie. W Tajlandii bawiliśmy się tak samo dobrze jak w tym roku w Sianożętach. Grunt, by dzieci miały się gdzie wyszaleć, bo ruch to zdrowie.
Czy jest Pan Alter ego jednego z bohaterów powieści, Charlesa?
Część dialogów dotyczących rynków finansowych, które wypowiada Charles to moje powiedzonka. :)
Jak to się stało, że zamarzył Pan o napisaniu własnej powieści?
Po części chciałem się sprawdzić w nowej dziedzinie, ale było to też dla mnie antidotum, by nie zwariować, kiedy żona trafiła do szpitala i lekarze nie dawali jej szans. Musiałem wtedy zająć czymś głowę, ale pisałem głównie do „przysłowiowej szuflady”. Później żona to przejrzała i nie było wyjścia, musiałem kontynuować. :)
Gratuluję świetnego wyniku. Przeczytałam go z bardzo dużym zainteresowaniem. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję -wspaniale :-)
OdpowiedzUsuń