***
Tytuł: Po pierwsze ja
Autor: Emma Reed Turrell
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 320
ISBN: 978-83-287-1869-2
***
Czy kiedykolwiek w swoim życiu usłyszeliście "za dużo myślisz o innych, pomyśl też coś o sobie", tylko po to aby w następstwie usłyszeć "myślisz za dużo o sobie, musisz pomyśleć o innych"? Tak? To wiedzcie jedno, wszystkim ludziom na tym świecie nie dogodzicie. Czego nie zrobicie i jak się nie zachowacie, tak zawsze będzie ktoś, komu to nie będzie pasowało. Po co więc ciągle dostosowywać się do innych? Powinno się tutaj dokonać zmiany priorytetów i na pierwszym miejscu umieścić siebie. Czemu? Jeśli wy sami będziecie sobie pasować, jeśli będą wam pasować wasze czyny, to co robicie - wtedy będziecie szczęśliwi.
We współczesnym świecie powszechnie zauważa się dwa skrajne typy ludzi - tych bezwzględnych, którzy za nic mają zdanie innych ludzi i idą po tzw. "trupach do celu", oraz tych, którzy potrafią przepraszać za wszystko, czasem zdaje się, że nawet przepraszać za to, że żyją. Czy o to tu chodzi? O to, żeby przepraszać, żeby podejmować decyzje wbrew sobie bo "tak łatwiej"? W książce autorka porusza wiele istotnych aspektów relacji "JA- otoczenie". Za otoczenie rozumiemy tutaj wszystkich ludzi, którzy nas otaczają oraz to, w jakie role wchodzimy próbując funkcjonować w tymże otoczeniu. Jesteśmy zatem rodzicami, dziećmi, przyjaciółmi, mężami, żonami, kobietami, mężczyznami, pracownikami, pracodawcami itd... Można by tutaj tych ról znaleźć bardzo wiele. Czy są one istotne? Tak. Okazuje się bowiem, że każda rola charakteryzuje się nieco innym systemem "uszczęśliwiania". Oprócz tego, co my, jako jednostki możemy dać otoczeniu autorka porusza aspekt relacji odwrotnej - tego jak my jesteśmy uszczęśliwiani. Zaznaczony jest też aspekt najważniejszy - czyli jak możemy (i powinniśmy) uszczęśliwić sami siebie. Dowiemy się również (być może), jakim typem "uszczęśliwiaczy" jesteśmy. Czy to istotne? Bardzo. Nazwanie czegoś, to pierwszy krok do poprawy sytaucji.
Ta książka, myślę, że jest dobrą lekturą dla każdego. Pomaga spaść wielu "klapkom" z oczu i może nie wdrożyć jeszcze pewne działania, ale chociaż dostrzec - co jest nie tak. Wdrażanie działań, próbowanie poprawienia swojej sytuacji to sprawa bardziej skomplikowana, to kolejny krok. To krok, którzy dobrze żeby został podjęty, ale wymaga czasu. Ta lektura może być też trochę bolesna, bo wierzcie mi, wielu rzeczy jako ludzie próbujemy nie dostrzegać, często się oszukujemy w różnych sytuacjach, oraz chcąc po prostu być lubiani/kochani/akceptowani, robimy coś totalnie wbrew sobie. Później spychamy to na dno naszej świadomości, a potem takie zachowania "wchodzą" już w krew. Książka pomoże te rzeczy wydobyć z tego dna. Czytajcie i dbajcie o samych siebie przede wszystkim i pamiętajcie... Nikt tak o was nie zadba, jak wy sami. A jeśli wy będziecie zadbani, to środowisko to dostrzeże.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza.
Czuję się zachęcona do lektury tej książki.
OdpowiedzUsuń