Przejdź do głównej zawartości

Miała umrzeć

 


"Koniec lat dziewięćdziesiątych. Spragniona mocnych wrażeń grupa nastolatków pod przywództwem Ady bierze udział w grze w ekstremalne wyzwania. Wejście na kolejne poziomy zadań oznacza balansowanie na granicy życia i śmierci. Pewnej nocy ta granica zostaje przekroczona - ginie niewinny człowiek. Rozpoczyna to serię tragicznych zdarzeń.

Mija dwadzieścia lat. Osierocona w dzieciństwie, nękana stanami lękowymi Lena wciąż poszukuje swojej tożsamości. Na wernisażu jej prac zjawia się intruz - człowiek w przebraniu klauna. Jego słowa burzą spokój dziewczyny i niepełny obraz jej dotychczasowego życia. Zdesperowana Lena zaczyna poszukiwać prawdy o sobie na własną rękę. Kolejno odkryte przez nią elementy układanki demaskują opartą na misternie utkanym kłamstwie przeszłość. Ile osób straci jeszcze życie z powodu rozpoczętej przed laty gry? Kto tak naprawdę pociąga za sznurki? I co oznaczają regularnie nawiedzające Lenę realistyczne koszmary? Prawda okaże się dla Leny wyjątkowo okrutna, bowiem większość odpowiedzi prowadzi do niej samej..."

***

Tytuł: Miała umrzeć
Autor: Ewa Przydryga
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 320
ISBN: 978-83-287-1534-9

***

"Miała umrzeć" to kolejny thriller, po "Bliżej, niż myślisz" autorstwa Ewy Przydrygi. Recenzję wcześniejszego możecie również znaleźć u mnie na blogu. Bardzo łatwo daje się zauważyć, że podobnie jak przy wcześniejszej lekturze, autorka tworzy klimat nieco złowrogi, nieoczywisty, pełen napięcia i niedomówień.

Pierwszym elementem tego specyficznego klimatu jest już okładka. Zaprojektowana w mroczny sposób, jest godna miana oprawy thrillera. Powieść nie jest objętościowo największa, ale uważam że ilość jej stron jej w sam raz. Próby przeciągania tej lektury to większych rozmiarów bądź chcące wcisnąć ją w mniejszy format byłyby krzywdzące. A sama treść?

Autorka książki używa języka, który bardzo mocno potrafi skupić uwagę czytelnika. Swobodnie prowadzi poprzez akcję, wprowadzając co jakiś czas retrospekcję do tego co było kiedyś. Mamy dzięki temu okazję jako czytelnicy dowiedzieć się co dzieje się teraz, czyli w roku 2019, a co działo się w roku 1998. Sama akcja jest mocno niepokojąca i trzyma w ciągłej niepewności o to, co zdarzy się za chwilę. Pewne momenty zostały zaprojektowane w taki sposób, że nie sposób nie zgadnąć co może za chwilę być. Wieli finał jest jednak tak zdumiewający, że myślę że raczej nie ma osoby, która na samym początku byłaby w stanie założyć takie właśnie zakończenie.

Historia, jest tą z rodzaju niełatwych, takich o których się nie opowiada. To co było kiedyś, jeśli było takie jak historia tej rodziny, lepiej jest zostawić w przeszłości i nie wracać już do niej nigdy. Małżeństwo z problemami, i dwie córki bardzo odległe od siebie wiekiem to przepis, który zwykle się nie udaje. Podziwiam Adę za to, jak - choć sama pragnąca miłości i zaopiekowania, przejmuje opiekę nad swoją kilkuletnią, małą siostrzyczką Nelą, będąc tak naprawdę jej ojcem, matką, siostrą - całym światem. Jednak cały ten świat nie sprzyja jej i tylko piętrzy jej problemy. Finał tej historii, choć bolesny, odbija się potężnym echem aż do roku 2019 - dlaczego? Odpowiedzią jest Lena, jedyny klucz tej historii, który nie odpuszcza i pragnie poznać całą prawdę. Czy ta prawda będzie jednak wyzwalająca czy raczej destrukcyjna?

Wiele emocji, wiele niewiadomych, jeszcze więcej zaskoczenia przeżywanego na każdym kroku - to spotka was na pewno jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę książkę. To bardzo dobry thriller, do przeczytania nawet w jeden wieczór. Polecam jednak uzbroić się w nieco lepsze nerwy, bo momentami łatwo przez akcję (z racji na charakter wydarzeń) przebrnąć nie będzie.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza.

Komentarze

  1. Świetna książka. Jestem już po jej lekturze. Recenzja u mnie na blogu. Jeśli masz ochotę przeczytać, zapraszamy serdecznie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo wszystko nie sięgam po takie powieści. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Synowie światłości [Recenzja patronacka]

" Oliver Monroe, młody profesor archeologii na znanej amerykańskiej uczelni, prowadzi spokojne, wręcz monotonne życie. Powoli wypala się zawodowo – pasja naukowa, która do tej pory przynosiła mu satysfakcję, teraz zaczyna go nużyć. Pewnego dnia do gabinetu Olivera przychodzi mężczyzna, który składa mu niecodzienną propozycję. Oliver złakniony przerwania uniwersyteckiej rutyny – zgadza się, nie podejrzewając, jak wielki błąd popełnia. Od tej chwili jego życie zmienia się nie do poznania. Zostaje wplątany w intrygę, a analizując to, co od dłuższego czasu skryte za kurtyną kłamstw, wpada na trop spisku uknutego niemal dwa tysiące lat temu… spisku, który może zniszczyć istniejący porządek na ziemi. Wraz z Kate Evans, uroczą profesor historii sztuki, Monroe podróżuje od zagadki do zagadki, nieuchronnie zmierzając do wielkiego finału, ale… jego sukces nie jest przesądzony, a po drodze przyjdzie mu narazić bliskich sobie ludzi. Czy podoła wyzwaniu – czy strzeżony przez wieki...

Czerwony lód [Recenzja patronacka]

"Sierż. szt. Szadurski po policyjnej akcji w rezerwacie Beka otrzymuje wezwanie na miejsce zdarzenia do zakładu produkującego mrożonki w Szelewie. Podłoga na hali produkcyjnej zalana jest ludzką krwią. Brak ciała oraz nagrań z monitoringu od samego początku komplikuje śledztwo.  Po odnalezieniu ciała brygadzistki zostają utworzone trzy grupy śledcze. Szadurski pod ścisłym nadzorem naczelnika i prokuratora prowadzi sprawę, w której napotyka liczne komplikacje: nie tylko dyrekcja manipuluje dowodami i zeznaniami pracowników obecnych feralnej nocy na terenie zakładu, ale także jeden z istotnych świadków umiera. Morderstwo brygadzistki wywiera na Szadego większy wpływ niż przypuszczał, co powoli prowadzi go na dno. Z czasem, przez niewiarygodne zeznania oraz podkładane dowody, jest zmuszony korzystać z niekonwencjonalnych metod. Co takiego ukrywa zarząd firmy, że jest gotowy poświęcić ludzkie życia, aby prawda nigdy nie wyszła na jaw? Czy Szademu uda się znaleźć zabójcę?...