Przejdź do głównej zawartości

Teatr pod Białym Latawcem



"Zuzanna Widawska, do niedawna dziennikarka największego dziennika w kraju, z dnia na dzień traci pracę. Przez kilka miesięcy tuła się po tanich hotelach i szuka zajęcia, aż trafia do redakcji pisma "Kobieta Taka jak Ty" i zamieszkuje w kamienicy na warszawskiej Woli. Szefowa z piekła rodem stawia przed nią wyzwanie, dzięki któremu odwiedza fundację, organizującą Festiwal Magicznych Nut dla osób z różnymi typami niepełnosprawności."

***

Tytuł: Teatr pod Białym Latawcem
Autor: Ilona Gołębiewska
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 480
ISBN: 978-83-287-1089-4

***

Lektura tej książki wiąże się dla mnie z wieloma emocjami, ponieważ jest to pierwszy egzemplarz recenzencki, który nie dość że otrzymałam przed premierą to jeszcze przed korektą. 

W tej powieści mamy do czynienia z kilkoma bohaterami, których początkowo losy zdają nam się być całkowicie różne. Później jednak splatają się one ze sobą w jedność. Pierwsza, która zostaje nam ukazana to Zuzanna. Jest dziennikarką, której sława przygasa w atmosferze skandalu. Czy z jej winy czy nie... Warto o tym poczytać 😊. Kolejnym bohaterem jest Jakub - multimilioner, prezes firmy deweloperskiej, z tragedią życiową. Jako ostatnia plasuje nam się tu Elena Nielsen - diwa powojennej sceny aktorskiej. Każdy z nich boryka się z przeróżnymi problemami na co dzień.


***

"Bywa, że ogarnia nas wielka ochota wyrządzenia komuś krzywdy podobnej do tej, której sami doświadczyliśmy. Ale gdy już stoimy przed tą możliwością, nagle okazuje się, że nie potrafimy tego zrobić. Coś nas powstrzymuje. Sumienie? Strach? Nieporadność? Najgorsza i najtrudniejsza do wyleczenia nienawiść to ta, która zajęła miejsce wielkiej miłości. Sprawia ból, niszczy od środka, zniewala."

***

Zuzanna straciła niemalże wszystko. Była "rekinem" wśród dziennikarzy, posiadała znaczny majątek, lecz niestety wszystko to przepadło z dnia na dzień. Na szczęście udało jej się znaleźć pracę w zawodzie. Fakt, nie była z niej zadowolona, nie był to szczyt jej dziennikarskich marzeń, ale przynajmniej miała za co opłacić mieszkanie i kupić chleb. Punktem zwrotnym okazuje się podjęcie decyzji o pisaniu artykułu na temat Eleny Nielsen oraz spotkań osób niepełnosprawnych w Teatrze. Coś, nie do końca wiadomo co, zaczyna się w kobiecie zmieniać.

Jakub jako multimilioner ma wszystko. A przynajmniej tak mu się wydaje, bo nie ma czasu dla swojej ukochanej żony i syna. W dzień, kiedy po raz kolejny standardowo odmawia pójścia na koncert z jego udziałem wymigując się ważnym zebraniem w firmie, ma już w głowie ułożony scenariusz powrotu i zwyczajowego przepraszania żony. Życie jednak brutalnie weryfikuje jego złe przyzwyczajenia. Arlena oraz Igor są uczestnikami wypadku w pobliżu Teatru. Żona Jakuba umiera na miejscu. Igor natomiast, o którego życie lekarze walczą bardzo mocno, już nigdy nie zostanie zawodowym skrzypkiem. Cały świat Jakuba się wali i staje na głowie, a on przez kolejne lata nie mogąc się pogodzić z tym co się stało stara się odnaleźć sprawcę wypadku za wszelką cenę.

Elena, tak naprawdę Eleonora, jest już leciwą kobietą, która ukochała teatr ponad wszystko i do tej pory jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w całej Polsce. Skrywa w sobie wiele tajemnic, ale całym swoim sercem żyje dla dzieci niepełnosprawnych, szyje im kostiumy i uczy sztuki aktorskiej. Jest kochana i szanowana przez społeczność.


***

"Nie ma w życiu niczego cenniejszego niż czas. To jak podarowanie cząstki swojego życia, której już nigdy nie odzyskasz. Czyjaś obecność jest bezcenna."

***

Teatr jest miejscem, w którym drogi całej trójki bohaterów splatają się w jedność. Zuza odkrywa kolejno losy życia Eleny, ta zaś jest jej oparciem w trudnych chwilach jej życia a Jakub... No właśnie. Co też takiego multimilioner planuje zrobić z Teatrem, którego szczerze nienawidzi? Jaki będzie finał układu Zuzy i Jakuba i czy każdy z bohaterów odnajdzie wreszcie szczęście, które niegdyś wydawałoby się - bezpowrotnie - utracił?


***

"Co też miłość potrafi zrobić z kobietą? Jeden facet może tak przemeblować życie, że nawet trudno to racjonalnie opisać. Czyżby miłość odbierała również rozum?"

***

Mój chłopak wziął do ręki książkę kilka chwil po tym jak dostałam ją od listonosza i w euforii mu ją zaprezentowałam i po przeczytaniu tego co głosi okładka stwierdził, że to może być dobre. Po przeczytaniu uważam, że muszę to zweryfikować, bo "dobre" to zdecydowanie za mało powiedziane. Nie ma tu fajerwerek ani nagłych, niespodziewanych zwrotów akcji co kilka stron. Ale ta książka ma w sobie coś innego, co wyróżnia ją mocno na tle innych lektur. Jest ona życiowo mądra. I to do tego stopnia, że co kilka zdań chciałoby się ją cytować. Do jej przeczytania trzeba się nastawić mentalnie, bo musi się być świadomym, że to nie będzie tylko czytanie dla relaksu. Dostaniemy potężną lekcję życia, która jeszcze długo później będzie się w nas odzywać. I dobrze. Osobiście uważam, że takich książek brakuje ludziom w dzisiejszych czasach.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Muza i Ilonie Gołębiewskiej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...