Przejdź do głównej zawartości

Podróż do Carcassonne - tom 2


"Iwona, nieślubna córka Natalii, podejmuje decyzję o wyjściu za mąż, mimo że zdaje sobie sprawę, że nie będzie to związek pełen miłości. Rozgoryczona postawą swojej matki, która nie cieszy się z uzyskanego przez nią podczas tajnych kompletów świadectwa dojrzałości, rozpoczyna nowe życie w okupowanej przez Niemców Warszawie. Kiedy w 1944 roku otrzymuje od Natalii list, postanawia powrócić do rodzinnego miasta. Tymczasem wybucha Powstanie Warszawskie..."

***

Tytuł: Podróż do Carcassonne - tom 2
Autor: Agnieszka Janiszewska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 216
ISBN: 978-83-8147-392-9

***

Jak na fali popłynęłam prosto od pierwszego do drugiego tomu powieści Agnieszki Janiszewskiej. Część pierwsza mnie nie zawiodła. Kontynuacja pod względem okładki stanowi spójną całość wraz ze swoją poprzedniczką. Obie powieści pod względem estetycznym pięknie się ze sobą komponują. Tom drugi ma o kilka stron mniej od tomu pierwszego i przyznam szczerze, objętość to chyba jedyne co mnie rozczarowuje. I tu proszę o to, aby nie zrozumieć mnie źle. Na niespełna 220 stronach autorka przekazuje wyczerpująco wszystko co jest najbardziej istotne dla powieści. Powodem mojego rozczarowania jest natomiast czytelniczy głód. Ta książka jest tak piękna i tak poruszająca, że chciałabym czytać ją bez końca.

W części drugiej śledzimy losy Iwony głównie w czasie II Wojny Światowej. Tutaj główną opisywaną relacją jest ta pomiędzy Natalią a jej córką. Iwona choć pozornie bardzo oschła i nieczuła kobieta, skrywa wszystko bardzo, ale to bardzo głęboko w sobie. Nie do końca jestem w stanie zrozumieć wszystkie jej poczynania, ale myślę że należy zrozumieć to, że jak każdy człowiek próbowała jakoś żyć w czasie okupacji. Chociaż drugi tom jest bardzo płynną kontynuacją tomu pierwszego i czuję wręcz, jakbym czytała jedną książkę bez przerwy, to tutaj poruszona byłam dużo częściej. Zdarzyło mi się kilka razy płakać. To zdecydowanie trudniejsza do bezbolesnego przejścia część.

Autorka nadal prowadzi nas tym samym, przepięknym językiem za co jestem jej bardzo wdzięczna. Uwielbiam w trakcie czytania książki czuć się tak, jakbym korzystała z najbardziej luksusowego dobra jakie przyszło kiedykolwiek trzymać człowiekowi w dłoniach. Ten realizm, te emocje, te postacie... Wszystko to składa się na niezwykle barwną i poruszającą opowieść o życiu osób bardzo mocno dotkniętych przez los. Jako trafione w punkt dopowiedzenie reszty historii z części pierwszej stanowi lekturę obowiązkową dla tych czytelników, którzy swoje ścieżki skrzyżowali z bohaterami już w tomie pierwszym.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwo Novae Res.

Komentarze

  1. Bardzo lubię powieści tej autorki i to, że od razu pojawiają oba tomy. Nie trzeba czekać. Ta nowość dopiero w planach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...