Przejdź do głównej zawartości

Zapiski z czekoladowego pamiętnika


"Czasem słodkie, czasem gorzkie, ale zawsze krzepiące życiową mądrością...
Właśnie takie są Zapiski z czekoladowego pamiętnika Aliny Sułkowskiej. To 13 fascynujących historii pisanych z perspektywy matki, żony i kochanki, która zaprasza czytelnika do swojej codzienności, dzieląc się z nimi wszystkimi jej smakami, a przede wszystkim tym jednym, najważniejszym - czekolady... To właśnie ona towarzyszy bohaterce w pokonywaniu kolejnych życiowych zakrętów, podejmowaniu trudnych decyzji i tworzeniu nowych planów na życie. Koi nerwy, wycisza złe emocje i sprawia, że wszystko staje się prostsze. A zatem... może skusisz się na kawałek?
***

Tytuł: Zapiski z czekoladowego pamiętnika
Autor: Alina Sułkowska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 88
ISBN: 978-83-8147-554-9

***

Usiądźcie wygodnie, weźcie kocyk żeby było wygodniej i zróbcie dobrą kawę lub herbatę a do ręki weźcie jedną, jedyną pralinkę - "Zapiski z czekoladowego pamiętnika". To książeczka idealna jak subtelna przekąska, odpowiednia do delektowania się po jednej, małej-dużej historii. Książeczka jest o tyle niezwykła, że jest niesamowicie osobista. To pewnego rodzaju pamiętnik, zwierzenia i uzewnętrznienie własnych emocji autorki. Dlatego najlepiej czytać to nie oceniając.

Jest tu kilkoro ważnych bohaterów, między innymi rodzice autorki oraz jej syn. Inną postacią, której ważności nie należy umniejszać, jest jej ukochany. Prawdę powiedziawszy, książka to przeogromna prośba o miłość. Jak z resztą sama autorka napisała:
"Wszystkie te zapiski oznaczają że w grupie jesteśmy potęgą. Donośnym krzykiem argumentujemy swoje racje, pełną gębą śmiejemy się, kiedy radość rozpiera nasze ciała i jak huragan wkraczamy do boju, gdy jednemu z nas dzieje się krzywda. Tacy właśnie jesteśmy.
A ja... Jestem kobietą do kochania."

I to jest właśnie największa istota tej książki. Wyznania są podzielone bardzo subtelnie i uroczo na poszczególne rozdziały z wspaniałymi nazwami, takimi jak "Kociołek czekolady" czy "Czekoladowe Abstrakcje". Bardzo pięknie autorka pokazuje wszystkie swoje emocje i przemyślenia, ujmując je za pomocą słów w małe łakocie. Książka ma bardzo pozytywny wydźwięk. Z racji jej bardzo osobistego charakteru myślę, że samych opisywanych historii nie ma co oceniać w jakikolwiek sposób. To duża odwaga, żeby podzielić się ze światem osobistymi doświadczeniami i to jeszcze w tak ujmujący sposób. Ciężko nie zapałać sympatią do bohaterki. Jest stuprocentową kobietą, w każdym tego słowa znaczeniu.

Sięgnięcie po tę książkę, to moim zdaniem bardzo dobra decyzja. I myślę też, że każdy może ją przeczytać - czy to mężczyzna czy kobieta. Tak naprawdę te zwierzenia mogły należeć do każdej kobiety. A że nie każda z nas potrafi swoje potrzeby i uczucia wyartykułować, dlatego warto aby i mężczyźni po tę książeczkę sięgnęli.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Noli me tangere!

  "Pewnego dnia Krzysztof Tuczyński de Wedel, wielki pan na włościach i zagorzały krzewiciel wiary katolickiej, spotyka na drodze piękną chłopkę. Sądząc, że dziewczyna jest protestantką, postanawia ją pohańbić i w ten sposób zasłużyć w oczach Boga. Gwałcona dziewka rzuca mu w twarz znamienne słowa: Noli me tangere! Wkrótce do Tuczyńskiego dociera wiadomość, że kobieta jest katoliczką, a jej imiona to Maria Magdalena... Prawie cztery wieki później na tej samej drodze ktoś morduje młodą dziewczynę, wracającą z randki do domu. W toku śledztwa okazuje się, ze zwłoki kobiety leżały w pozie przywodzącej na myśl wizerunek świętej Marii Magdaleny z pobliskiego kościoła. Wygląda na to, że zmory przeszłości wcale nie odeszły w zapomnienie, co więcej - domagają się zadośćuczynienia..." * ** Tytuł:  Noli me tangere! Autor:  Andreas Hoff Wydawnictwo:  Novae Res Ilość stron:  224 ISBN:  978-83-8219-053-3 *** Jeśli zależy wam na książce, którą przeczytacie szybko książce,...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...

Francuskie noce

"Podobno miłość łaskawa jest. Podobno też i cierpliwa... Mówią również, że przed przeznaczeniem nie da się uciec, bo przekorny los już wcześniej przygotował odpowiedni scenariusz dla każdego... lecz czy na pewno? Czy w jednej chwili można zapomnieć o wszystkim i zacząć żyć na nowo, powracając do tego co niegdyś przysporzyło nam ból? Zawirowane losy Marysi i Bilala pokazują, że jest to możliwe, "bo cóż jest bez miłości? Pustka bez końca..." *** Tytuł:  Francuskie noce Autor:  Adriana Rak Wydawnictwo:  WasPos Ilość stron:  332 ISBN:  978-83-66070-82-0 *** Chociaż Adriana Rak zadebiutowała niespełna rok temu, to przez ten cały czas jej literacki dorobek znacząco się powiększył - "Francuskie noce" jest najświeższą z powieści (kwestię "Uwikłanych" tomu 1. pominę w tej recenzji, ponieważ o wersji świeżej tej książki będzie osobny wpis). To kontynuacja "Marokańskiego słońca" co oznacza, że czytelnik z powodzeniem może śled...