***
Czy lubicie potężne dawki emocji? Czy pasjonują was wszelkiego rodzaju sporty ekstremalne? Jeśli tak, to pewnie liczycie się też ze wszystkimi konsekwencjami jakie one niosą. I o tym właśnie jest ta książka. To nie jest kolejna opowieść o tym ile trzeba przezwyciężyć by zdobyć szczyt. To nie piękna, motywująca i opowiadająca o trudach przebytej drogi historia, która wzrusza do łez radości i mocno podbudowuje na duchu. To mocne odsłonięcie prawdy, która często jest pomijana czy to przy wielkich radościach czy porażkach bądź nawet tragediach himalaistów.
Książka jest bardzo treściwa jak na niewielką objętość stron. To zbiór kilku reportaży stworzonych przez autorki na podstawie rozmów z bliskimi himalaistów, którzy ze swoim wypraw nie powrócili. Jestem dość mocno zaskoczona tym, jak bardzo ta książka mnie wciągnęła. Do tej pory raczej stroniłam od gatunku jakim jest reportaż, ale chyba ten zbiór wystarczająco mnie do niego przekonał. Czytało mi się bardzo dobrze, a styl pisania autorek jest ciekawy i zdecydowanie skutecznie przyciągający uwagę czytelnika. Trzeba wziąć pod uwagę również fakt, iż te historie są bardzo emocjonalne, trudne i zdecydowanie autentyczne. Tutaj nie mamy do czynienia z opowieściami fantasy, ze światem wymyślonym. Tu są ludzie z krwi i kości, którzy stracili swoje ukochane osoby i w jednej chwili ich świat się zawalił.
Zastanawiające jest to, że choć niektóre z dzieci himalaistów, osierocone w bardzo wczesnym dzieciństwie, często tak wczesnym iż nie miały prawa pamiętać swoich rodziców - nie dość, że nie żywią w sobie jakiegoś buntu, pretensji, ale sami chcą ruszać ich śladami i zdobywać najwyższe szczyty. Są też wśród nich tacy, których łatwiej mi zrozumieć - twierdzą oni bowiem, że podejmowanie decyzji o wyprawie, która mogła potencjalnie zakończyć się tragicznie (i w tych podawanych przypadkach najczęściej tak się kończyła) było czysto egoistyczne, jakby zapominali o tym że mają czekające na nich dnie i noce rodziny.
Warto zagłębić się w tę lekturę, ponieważ punkt widzenia rodzin himalaistów nie jest dostępny wszędzie, ot tak na wyciągnięcie ręki - częściej znajdziemy reportaże gloryfikujące zasługi wspinaczy, bądź będące ich biografiami. Nawet jeśli ktoś nie przepada za tego typu gatunkiem literackim powinien mieć łatwość w odnalezieniu się w lekturze - mnie się to udało bez problemu, pomimo wielu uprzedzeń. I tak jak mnie ta książka zostawiła w wielkiej zadumie, ja pozostawiam was z decyzją, czy sami chcecie się przekonać jak wygląda życie bliskich w obliczu tragedii jaką jest utrata najbliższego człowieka.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
To na pewno trudna, ale wartościowa książka, więc chętnie po nią sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuń