Przejdź do głównej zawartości

Tandem


***

Tytuł: Tandem
Autor: Eliza Segiet
Wydawnictwo: Signo
Ilość stron: 136
ISBN: 978-83-60874-66-0

***

Pani Eliza Segiet zdobyła już moje serce piękną poezją oraz krótszą formą prozy. Tym razem jednak zaskoczyła mnie w sztuce dramatycznej. I tutaj ciężko mi ją zaklasyfikować - nie wiem czy jest to bardziej komedia czy tragedia. Myślę, że to wszystko zależy od interpretacji całej treści, acz podciągnęłabym to pod farsę

Dramaty mają to do siebie, że czyta się je w bardzo szybkim tempie. Z tym, który trzymam właśnie w rękach nie jest inaczej. Pani Segiet potrafi dodatkowo jeszcze tak dobrze dodać didaskalia, że wręcz słyszałam i widziałam wszystko oczyma mojej wyobraźni, coś niesamowitego. Sztuka jest bardzo współczesna, ma w sobie ukryte wiele przekazów. Większość jest również mocno dwuznaczna, ale mam wrażenie że tutaj właśnie jest cały sens tego dramatu.

Mamy kilkoro bohaterów - Ojca, Matkę, Hirusia, Helenę, Mirusia i Adelę. Czy wszyscy okazują się bym tymi za kogo się podają? Hiruś, jest rozpieszczonym przez Olgę (Matkę) maminsynkiem do tego stopnia, że sam nie potrafi sobie przygotować śniadania. Matka jest niedosłysząca, co przedkłada się na dość komiczną grę językową w większości momentów. Ojciec jest pracoholikiem, który dostrzeże piękno poezji dopiero dzięki Adeli. Adela jest natomiast dalszą, głuchoniemą krewną, która stara się zinterpretować poezję Hirusiową. Czyżby? A może to tylko otoczka?

Jest to tak nieoczywisty i tak bogaty w sens ukryty dramat, że naprawdę czyta się go z zapartym tchem. Miło byłoby ujrzeć go kiedyś na deskach teatru, myślę że znalazłby dość pokaźne grono swoich odbiorców. Już widzę w wyobraźni wszystkie te wyraziste postaci, jakie zostały wykreowane przez panią Segiet. Jest to naprawdę coś niezwykłego. Nawet jeśli ktoś nie jest zagorzałym fanem innego rodzaju literackiego niż proza, to serdecznie polecam schylić się ku "Tandemowi". Jest naprawdę bardzo interesujący i daje wiele do myślenia.
Po raz kolejny dziękuję Pani Segiet za możliwość zapoznania się z inną twarzą jej twórczości oraz wyrażenia na jej temat opinii.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...