Przejdź do głównej zawartości

Wiedźma


"Obłożona klątwą wiedźma Jasna budzi się z długiego snu. Samotna i pozbawiona mocy, wyrwana ze swoich czasów, pragnie zemścić się za dawne krzywdy. Spotyka na swej drodze zmorę - uciekinierkę, szamana z przypadku i anioła niezadowolonego z nowych obowiązków. Każdy z nich zmaga się z cieniami przesżłości, a Los wciąga ich w nieoczywistą rozgrywkę o ludzkie dusze i przygotowania do końca świata.

Wiedźmy i demony, wilkodłaki i łapiduchy, szamani i anioły śmierci - postaci ze słowiańskich legend i wierzeń całego świata spotykają się we współczesnym Wrocławiu, tworząc niezwykła wizję Wieloświata. Dawne historie odżywają po wiekach w nowych kształtach, a uśpione moce wypełniają ulice miast XXI wieku. Na Ślęży, w dawnych miejscu słowiańskiego kultu, gdzie niegdyś starły się siły niebios i piekieł, ponownie otwiera się przejście między światami."

***

Tytuł: Wiedźma
Autor: Anna Sokalska
Wydawnictwo: Lira
Ilość stron: 416
ISBN: 978-83-65838-97-1

***

Ta książka czekała dość długo na swoją kolejkę od przeczytania. Słyszałam o niej już dużo pozytywnych opinii, w mediach zrobiła prawdziwy szum razem z pozostałymi częściami serii i w chwili obecnej mam jeszcze 3 tomy do  nadrobienia, aby zamknąć się w całości. Tematyka książki ciekawiła mnie bardzo mocno, ponieważ uwielbiam powieści fantasy, ostatnimi czasy bardzo mocno te z elementami mitologii słowiańskiej, tu gdzie występuje magia i czarownice ciężko jest mi przejść obojętnie. Skupmy się więc na tej książce, która była i nadal jest literackim hitem.

Projekt okładki jest naprawdę wyjątkowo mocno udany. Nie dość, że wszystkie części serii bardzo pięknie ze sobą korespondują, tak od razu czytelnik zostaje wprowadzony w baśniowy klimat powieści, w którą za chwilę się zagłębi. W przypadku "Wiedźmy" zszokował mnie rozmiar prologu. Dawno nie spotkałam już powieści, gdzie zajmuje on blisko 80 stron i dodatkowo jest podzielony na dwie części. Nie przeczę, że jest to w przypadku tej książki potrzebne - tutaj ma to jak najbardziej sens i stanowi świetne wprowadzenie do wydarzeń, w które za chwilę się wmieszamy razem z bohaterami.

Postaciami, które odgrywają główne role są XVI-wieczna wiedźma Jasna, anioł Szarak, współczesny szaman z przypadku Dawid i zbuntowana zmora Nina. Każda z tych postaci została w bardzo dobry sposób wykreowana. Są oni bohaterami tak wyrazistymi, że czasem nawet miałam ochotę sięgnąć po jakiś cięższy przedmiot i przyłożyć Ninie, bo były momenty że irytowała mnie niemiłosiernie. Został tutaj również zastosowany zabieg archaizacji językowej, ale to mnie niestety totalnie nie chwyciło. Czytałam już różne powieści, gdzie postaci żyjące w dawnych wiekach posługiwały się dawniejszymi formami językowymi, ale w przypadku tego jak wysławiała się Jasna i postaci jej współczesne, było dla mnie dość nienaturalne, momentami aż dziwnie się to czytało. 

Sam pomysł na historię jest dość interesujący. Przyznam od razu szczerze, będąc w połowie nadal nie mogłam pojąć wielkiego fenomenu tej książki, jakoś nie porywało mnie to jeszcze wystarczająco i to do tego stopnia, że byłam gotowa się poddać w lekturze. Czytało się wtedy dość lekko, ale miałam wrażenie że jest trochę o niczym. Sama fabuła dużo dużo mocniej zaczęła mnie interesować w około 2/3 objętości książki i teraz naprawdę nie żałuję, że dotrwałam aż do samego końca i wiem też, że po następne części również sięgnę. Uważam jednak, że wielki zachwyt tą książką jest nieco przerysowany, bo ta fabuła jest po prostu dobra. Niestety nie mogę powiedzieć, że jest fenomenalna, ponieważ czytałam już naprawdę wiele książek, które wciągały mnie dużo mocniej i podobały mi się bardziej. Myślę, że może to być winą tego, że podeszłam do tej powieści ze zbyt wielkimi oczekiwaniami i niestety musiałam się trochę stonować. Ciekawa jestem też, jak historia będzie toczyć się dalej w kolejnych tomach i myślę, że przekonam się już o tym niebawem. Po co bowiem czekać kolejny długi czas, skoro nie ma co robić sobie przerwy od relacji jaką już udało mi się nawiązać z bohaterami? Te relacje początkowo nie były łatwe, ale teraz są w stanie bardzo dobrym i jestem ciekawa co stanie się z nimi dalej.

Komentarze

  1. Jak dla mnie za dużo tej fantazji, choć lubię książki lekko baśniowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka nie wpisuje się w moje upodobania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...