"Magdalena po latach wraca do rodzinnego domu, żeby pogodzić się z najważniejszą osobą jej dzieciństwa - charyzmatycznym i apodyktycznym dziadkiem. Ludwikowi zależy na tym, by ukochana wnuczka z nim zamieszkała, lecz ona stawia warunek - chce w końcu poznać jego skrzętnie skrywaną przeszłość. W opowieściach Ludwika losy rodziny splotą się z burzliwą historią Szczecina z czasów drugiej wojny światowej."
***
Tytuł: Sekrety i kłamstwa
Autor: Sylwia Trojanowska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 336
ISBN: 978-83-7976-019-0
***
Autorka "Sekretów i kłamstw" - Sylwia Trojanowska, w swojej najnowszej powieści nabiera nas do jej ukochanego miasta - Szczecina, który dzięki niej możemy odkryć historycznie i współcześnie. A czemu na dwa sposoby? Wszystko dzięki Magdalenie i Ludwikowi.
Dwa lata po śmierci swojego męża Wiktora, Magdzie nadal ciężko jest się pozbierać. Ma duże wsparcie w swojej ciotce Maryli, której też udaje się namówić kobietę po trosze, aby ta przystała na prośbę swojego dziadka i przyjechała go odwiedzić. Nie jest to łatwe zadanie, bo w Magdzie ciągle żyje dawna (sprzed 20 lat!) uraza do dziadka. Apodyktyczny Ludwik otacza się zaledwie paroma osobami, dzięki którym ma co jeść i mieszka w jako takich warunkach. Starzec po śmierci swojej żony oraz "odcięciu się" wnuczki, odsunął się na bok od ludzi.
***
"Miłość... To nigdy nie jest nic pewnego. Pięknego i owszem, ale pewnego nigdy. Ale warto spróbować - stwierdził. - A teraz idź już - dodał, odsyłając ją ruchem ręki."
***
Jest jednak bardzo zdesperowany i chce Magdę zatrzymać przy sobie za wszelką cenę, więc zgadza się na odsłonięcie swoich tajemnic z przeszłości. Kim jest Ludwig Stark, Helena i co do tego wszystkiego ma Jerzyk Kuternoga? Magdalena otrzymuje z wolna odpowiedzi na wszystkie nurtujące ją pytania. Dzięki ponownym przybyciu w strony rodzinne odświeża swoją przyjaźń ze szkolnych lat oraz doświadcza czegoś, czego po śmierci Wiktora nie planowała już zaznać.
***
"Nie trać ani chwili, bo później właśnie tej chwili może ci zabraknąć, aby zawalczyć o szczęście."
***
Jakub zdaje się mieć nie więcej szczęścia w życiu niż Magdalena. Tragiczny wypadek, masa śrub i odejście ukochanej kształtują dość mocno dorosłego już mężczyznę. Jego los splata się z losem Magdy nie przypadkowo (ej ten Ludwik...), ale dzięki stopniowym poznawaniu siebie zdają sobie sprawę, że więcej ich łączy niż dzieli i coś, to wielkie nienazwane coś popycha ich ku sobie. Czy Magdalena będzie kolejną, która odejdzie od łóżka szpitalnego Jakuba?
***
"Czasami drobne kłamstwo może zniszczyć największe szczęście. Choć w sumie nikt nie wie, jaka przyszłość była nam pisana. Być może za tydzień nie bylibyśmy razem. Stwierdzilibyśmy, że to nie dla nad... Być może. Teraz to już bez znaczenia."
***
Oprawa całej książki idealnie oddaje jej charakter. Kobietę z okładki bardzo łatwo można utożsamić z główną bohaterką, a kolorystyka szaty graficznej przywodzi na myśl ciepło, dom i przeszłość. Zaczynając czytać, miałam drobne problemy z przebrnięciem przez początkowe strony. Odnoszę wrażenie, że autorka szukała kierunków w jakich powieść miałaby się udać i dopiero po kilku rozdziałach, kiedy to wątek jest już trafiony i wena twórcza ogarnia, ja jako czytelnik mogłam wygodnie "rozmościć się" pośród całej historii. To powieść idealna na długie, jesienne wieczory, z kocykiem i kubkiem dobrej, gorącej herbaty bądź kawy, przy nutach subtelnej muzyki. W moim małym wewnętrznym światku porusza dość ważne aspekty, ponieważ w dziadku Ludwiku próbowałam odnaleźć namiastkę mojego, którego nie miałam okazji nigdy poznać. Ta niezwykła i trudna relacja, bezsprzecznie podszyta miłością jaka łączy Magdę i Ludwika, pozostawia w czytelniku sentymentalny ślad. Opisy wojennego Szczecina, niektóre przerażające, pozwalają nam zrozumieć w jakim stopniu dawne wydarzenia miały wpływ na kształtowanie osobowości ówczesnych ludzi. Powieść jest godna polecenia, szczególnie dla tych ludzi którzy próbują zrozumieć sens własnej przeszłości i znaczenie wybaczania.
Komentarze
Prześlij komentarz