Przejdź do głównej zawartości

Protektor



***

"Istnieją takie tajemnice, których lepiej nie odkrywać.
Benedict Rutherford, najemnik zmęczony życiem, otwiera w Londynie biuro detektywistyczne. Już pierwszy klient uświadamia mu, że nie da się uciec od przeszłości. Mimo że zlecenie wydaje się banalnie proste: odnalezienie notesu i odebranie kilku starych skrzyń, jego wykonanie okaże się największym wyzwaniem w karierze Rutherforda. Gra, w którą został wplątany, może mieć tragiczne konsekwencje dla niego i całej ludzkości. Towarzyszy mu piękna agentka Sara i grono przyjaciół, którzy nieprzypadkowo wplątali się w tę misterną intrygę. Tropieni przez bezlitosnych zabójców, próbują dotrzeć do osoby, która za tym wszystkim stoi."

***

Tytuł: Protektor
Autor: Jola Czemiel
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 420
ISBN: 978-83-8147-300-2

***

Całkiem odmiennie od ostatnich gatunków, tym razem mamy do czynienia z thrillerem. Znajdujemy się w Londynie, gdzie Benedict Rutherford przy sławetnej Baker Street zakłada swoje biuro detektywistyczne. Już w pierwszych dniach swojej działalności trafia do niego pierwszy klient z pozornie prostym do wykonania zadaniem. Początkowo nic nie wskazuje na trudność działań jakie ma podjąć Ben ani z jakim niebezpieczeństwem przyjdzie mu się zmierzyć. Z resztą, czym tak naprawdę jest kwestia bezpieczeństwa dla niego, tak zaprawionego już w swoich wcześniejszych działaniach człowieka? W ramach zlecenia dostaje posadę w Agencji Berkins&Potter gdzie nieświadomie, w stołówce poznaje swoją szefową. Sara to twarda kobieta, bardzo inteligentna i pociągająca. Czy trzeba jej lepszej reklamy? 

Równocześnie wraz z działaniami Benedicta jesteśmy obserwatorami poczynań profesora Granta nad mumiami, czy też raczej dobrze zakonserwowanymi zwłokami bliżej nieokreślonych istot. Prowadzi badania wraz z Richardem oraz Sakurą starając się ustalić wiek znalezisk oraz ich gatunek. Życie naukowców jest jednak w niebezpieczeństwie, ponieważ znaleziska stanowią element dużo większej, kryminalnej układanki. Czy naukowcom uda się wyjść z całego zamieszania bez szwanku?

Kiedy na arenę wkracza postać Protektora akcja nie zwalnia już ani na moment. Czym są tajemnicze chipy wszczepiane ludziom? I te całe hologramy... Zdawałoby się sądzić, że niejaki Protektor jest niemalże wszechmocny. Po kolejnym spotkaniu z nim Benedict zdaje się wiedzieć już po czyjej stroni stoi i jaką rolę zamierza odegrać w całej tej układance. Stawka jest wysoka, a niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, na całym globie. Jaki będzie koniec tego szaleńczego i niebezpiecznego wyścigu?

Bardzo się cieszę, że mogłam dla odmiany przeczytać tym razem thriller. Pierwsze skojarzenie jakie narzuca mi się z postacią główną, to wiele zbieżności z serialową postacią Sherlocka Holmesa, ponieważ nie tyle co jego mieszkanie mieściło się przy Baker Street, co aktor odgrywający główną rolę miał na imię właśnie Benedict. To jest książka przy której zdecydowanie nie da się nudzić. Pod koniec czytania musiałam zwolnić tempo, bo akcja była na tyle szybka, że potrzebowałam chwili na zorientowanie się, co akurat się dzieje. Cały czas też trwałam w napięciu i oczekiwaniu na dalsze, absolutnie nieprzewidywalne kroki bohaterów. To jest dobry, wciągający i bardzo emocjonujący thriller.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...