Przejdź do głównej zawartości

Niebanalna Majorka



"Majorka to jedno z tych miejsc, które biura podróży lubią określać mianem raju na ziemi. I nic w tym dziwnego - przepiękne plaże, ciepłe morze i roślinność jak z bajki gwarantują, że urlop będzie naprawdę udany. Ale na tak urokliwej wyspie zachwycać się można nie tylko przyrodą."

***

Tytuł: Niebanalna Majorka
Autor: Ewa Sawicka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res
Ilość stron: 268
ISBN: 978-83-8147-434-4

***


"Niebanalna Majorka" to debiut literacki pani Ewy Sawickiej. Autorka z wykształcenia jest polonistką, zafascynowaną językami obcymi i podróżami. Jej powieść należy do literatury podróżniczej, przy czym samym przewodnikiem nie da się jej nazwać. Standardowy przewodnik zwykle zawiera takie "suche" dane jak adresy i telefony hoteli, restauracji, opisy atrakcji turystycznych w sposób bardziej rzeczowy niż literacki i mapy. To zdecydowanie jest powieść. Zdecydowałam się na jej przeczytanie dlatego, że mam wielką słabość do Majorki. W pewnym pięknym etapie mojego życia spędziłam tam 4 miesiące i chciałam bardzo poznać punkt widzenia kogoś innego.

Na początku zostajemy zaznajomieni z tym czym właściwie jest podróż. Później autorka zabiera nas już na wycieczkę po wyspie. Bardzo, ale to bardzo przypadł mi do gustu język jakim się posługiwała pani Sawicka. Wszystkie barwne opisy pomogły mi wrócić do bajecznego czasu, jaki tam spędziłam. To z czym się nie zgodzę to pogoda na wyspie. Rzekomo większą część roku jest tam słonecznie, a jedynie od października może się zdarzyć kilka deszczowych lub nawet śnieżnych dni. Chyba musiałam mieć pecha będąc tam, bo jakby zsumować wszystkie deszczowe (a nawet pełne gradu!!!) dni od czerwca do września, to uzbierałby się z tego pełny miesiąc. Także najlepiej przyjąć, że pogoda jest zmienna jak typowa kobieta.

Jesteście ciekawi co to wojna ręcznikowa? Sama nie wiedziałam, że krąży taka nazwa bardzo popularnego tam pewnego zjawiska... Za duży plus samej książki uważam nacisk jaki autorka położyła na udowodnienie czytelnikowi, że nie samą plażą Majorka żyje. Owszem, to jest główna reklama wyspy, ale zdecydowanie nie dla kogoś kto chce odpocząć spokojnie. Zatłoczone plaże i zewsząd dobiegający język niemiecki i angielski... W bardzo ciekawy sposób jest opisane podejście tubylców do osób przyjezdnych i to jak bardzo inaczej są nastawieni na poszczególne nacje. 

Na samym końcu książki znajdują się piękne zdjęcia, które posiadają krótkie ale dość ciekawe i trafne opisy. Nie wiem jak będzie wyglądać finalna wersja książki, ponieważ posiadam egzemplarz recenzencki, natomiast uważam że mimo wszystko tych zdjęć powinno być więcej. Książka opowiadająca o tak barwnym miejscu w moim wyobrażeniu powinna też zachęcić nie tylko swoją okładką (która jest piękna, naprawdę). Sama treść potrafi skutecznie zachęcić do przyjazdu każdego, który wyspy jeszcze nie odwiedził. A jeśli ktoś już tu był, to myślę że odbędzie przyjemną podróż do swoich wspomnień.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Synowie światłości [Recenzja patronacka]

" Oliver Monroe, młody profesor archeologii na znanej amerykańskiej uczelni, prowadzi spokojne, wręcz monotonne życie. Powoli wypala się zawodowo – pasja naukowa, która do tej pory przynosiła mu satysfakcję, teraz zaczyna go nużyć. Pewnego dnia do gabinetu Olivera przychodzi mężczyzna, który składa mu niecodzienną propozycję. Oliver złakniony przerwania uniwersyteckiej rutyny – zgadza się, nie podejrzewając, jak wielki błąd popełnia. Od tej chwili jego życie zmienia się nie do poznania. Zostaje wplątany w intrygę, a analizując to, co od dłuższego czasu skryte za kurtyną kłamstw, wpada na trop spisku uknutego niemal dwa tysiące lat temu… spisku, który może zniszczyć istniejący porządek na ziemi. Wraz z Kate Evans, uroczą profesor historii sztuki, Monroe podróżuje od zagadki do zagadki, nieuchronnie zmierzając do wielkiego finału, ale… jego sukces nie jest przesądzony, a po drodze przyjdzie mu narazić bliskich sobie ludzi. Czy podoła wyzwaniu – czy strzeżony przez wieki...

Czerwony lód [Recenzja patronacka]

"Sierż. szt. Szadurski po policyjnej akcji w rezerwacie Beka otrzymuje wezwanie na miejsce zdarzenia do zakładu produkującego mrożonki w Szelewie. Podłoga na hali produkcyjnej zalana jest ludzką krwią. Brak ciała oraz nagrań z monitoringu od samego początku komplikuje śledztwo.  Po odnalezieniu ciała brygadzistki zostają utworzone trzy grupy śledcze. Szadurski pod ścisłym nadzorem naczelnika i prokuratora prowadzi sprawę, w której napotyka liczne komplikacje: nie tylko dyrekcja manipuluje dowodami i zeznaniami pracowników obecnych feralnej nocy na terenie zakładu, ale także jeden z istotnych świadków umiera. Morderstwo brygadzistki wywiera na Szadego większy wpływ niż przypuszczał, co powoli prowadzi go na dno. Z czasem, przez niewiarygodne zeznania oraz podkładane dowody, jest zmuszony korzystać z niekonwencjonalnych metod. Co takiego ukrywa zarząd firmy, że jest gotowy poświęcić ludzkie życia, aby prawda nigdy nie wyszła na jaw? Czy Szademu uda się znaleźć zabójcę?...