"Warszawa, rok 1921. Hrabina Stefania Leszczyńska aranżuje dla swojego syna, Ksawerego, korzystne małżeństwo, które ma zapewnić mu wysoką pozycję towarzyską i otworzyć drzwi do wielkiej kariery w dyplomacji. Realizację tego planu komplikuje jego romans z początkującą aktorką, Natalią Moore, która w dodatku spodziewa się dziecka. Dziewczyna, nakłaniana przez hrabinę do wyjazdu z Warszawy, w końcu znika bez śladu, a Ksawery rozpoczyna nowe życie. Życie pełne goryczy, poczucia niespełnienia i żalu..."
***
Tytuł: Podróż do Carcassonne - tom 1
Autor: Agnieszka Janiszewska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 232
Ilość stron: 232
ISBN: 978-83-8147-397-2
***
Powieść, którą dziś trzymam w moich dłoniach nie jest pierwszą napisaną przez panią Janiszewską. Dla mnie jest to natomiast pierwsze zetknięcie się z jej twórczością. Książka nie jest gruba, ale jest wykonana bardzo estetycznie zarówno na zewnątrz jak i w środku. Projekt okładki jest przepiękny. Bardzo nostalgiczny i artystyczny od razu wprawia czytelnika w odpowiedni nastrój i przywodzi na myśl czasy przedwojennej Polski. Czas akcji w tym tomie toczy się bowiem między 1921 a 1939 rokiem. Czcionka nie jest jednolita, a ta odznaczona kursywą prezentuje nam te fragmenty, w których główna bohaterka - Iwona - wypowiada się bezpośrednio. Tym co urzekło mnie szczególnie jest język jakim posługuje się autorka. Jest niezwykle wysublimowany i sprawia, że lekturą powieści można się wręcz delektować.
Losy Iwony oraz jej matki Natalii nie są niestety łatwe i ich życia nie można określić jako usłanego różami. Pewien schemat w jaki zostaje wpisana Natalia przenosi ona również na swoją jedyną córkę. Czytając ich historię można przeżywać ją na równi z nimi mając równocześnie świadomość, że taka historia jak ich mogła toczyć się w wielu domach ówczesnej Polski. Bardzo podoba mi się realizm z jakim autorka opisuje tamte czasy oraz wyraźne różnice jakie istniały pomiędzy określonymi warstwami społecznymi. To jak bardzo różnią się zwykli, szarzy bohaterowie od bohaterów z sfer elitarnych jest pokazane bardzo dokładnie. Tylko pojedyncze jednostki, dla których człowiek jest ważniejszy niż jego status portfela i korzenie, potrafią przełamać konwenanse i nie baczyć na utratę reputacji.
Świetną postacią jest Stefania Leszczyńska. To kobieta nie wywodząca się z rodziny szlacheckiej, nie posiadająca żadnego tytułu, ale jednak wpisująca się w korzystne dla niej małżeństwo dzięki któremu tytuł przypadł również i jej. Jest charyzmatyczna i nie można jej tego zarzucić, natomiast nie znosi również najmniejszego sprzeciwu. Bardzo rzucił mi się w oczy charakter relacji jaki istniał pomiędzy nią a jej dziećmi i to do jakiego stopnia był on autorytarny. Mam wrażenie, że tym czego tej kobiecie zabrakło w jej wszystkich relacjach była miłość. Ale to do rozważenia pozostawiam już innym czytelnikom, bowiem to dopiero początek dywagacji jakie można rozpocząć nad Stefanią.
Ku pocieszeniu mogę dodać, że to jest pierwszy tom i spieszę już do czytania kontynuacji. Wczułam się dość mocno w sytuację bohaterów i jestem bardzo ciekawa co stało się z nimi dalej, tym bardziej że to już będzie czas II Wojny Światowej. Tom pierwszy mogę polecić wszystkim miłośnikom historii, pięknego języka oraz powieści dla której podstawę stanowią relacje. To powieść mocno kobieca, ale zapewne i nie jeden mężczyzna odnalazł by się w jej lekturze.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Wspaniała recenzja.
OdpowiedzUsuń