Przejdź do głównej zawartości

Herbatka autorska z... Magdaleną Kozioł



Herbatka autorska z... Magdaleną Kozioł

"Pisarka z powołania, z potrzeby głosu serca, której cechą numer jeden jest wytrwałość. Urodzona 6 lutego 1984 roku w Proszowicach pod Krakowem. Z wykształcenia specjalista do spraw zarządzania kadrami, z astrologii zodiakalny wodnik, którego interesuje wszystko, co tajemnicze i niekonwencjonalne. Uwielbia rozważać złote myśli filozofów, a jej pasją są ćwiczenia na siłowni. Prywatnie jest żoną i mamą dwójki dzieci. Sama o sobie najczęściej mówi: „Daleko mi do gwiazd, ale lubię na nie patrzeć, zawsze odrobina ich blasku pozostaje w moich oczach”. Egzotyczny Ptak to jej druga powieść. Powieści, jakie wychodzą spod jej pióra mają serce, gdyż są podyktowane z jego niewyczerpanego źródła miłości. Jest pasjonatką złotych myśli, książek o rozwoju duchowym, ciszy i ćwiczeń fizycznych. Bardzo lubi wycieczki w góry, rozmawiać i uśmiechać się."

Zapraszam was serdecznie na wywiad, który poprowadzony waszymi pytaniami zrodził niezwykle interesujące odpowiedzi Pani Magdaleny Kozioł :). Oczywiście, nie zapomnijcie o herbatce.

Pani Magdo jakie plany zawodowe na przyszłość?

Bardzo ciekawe pytanie, dziękuję za nie. Zawodowo chciałabym pisać książki. Nauczyłam się jednak, że my możemy sobie planować, a życie i tak pokazuje coś zupełnie innego. Dzisiaj uważam, że planowanie jest dobre, ale nasze plany weryfikują zdarzenia, które przychodzą do naszej rzeczywistości. Wtedy plany często ulegają zmianie. Nasze marzenia, założone cele, realizują się często przy użyciu wytrwałości, pracy, staranności, wiary, nadziei i miłości. Nie zawsze jednak materializują się w takiej postaci, jak sobie tego życzymy i to jest teraz dla mnie bardzo piękne w życiu. Czy będę pisać książki i jakie to będą książki? Czas pokaże.


Skąd czerpie Pani inspiracje do napisania opowieści?

To się po prostu pojawia w mojej głowie. Przychodzi czas i czuję, że mam zacząć pisać konkretną historię. Potem przychodzi kolejny czas i poczucie, że czas kończyć pisanie. Nie umiem wymyślać na siłę. Po prostu pojawia się taki rozbłysk weny i wtedy historia sama przychodzi. Na razie nie odkryłam połączenia tego rozbłysku z jakimś konkretnym wydarzeniem, osobą albo widokami nieba, czy muzyką.


Czy miała Pani swojego ulubionego bohatera książkowego w dzieciństwie i kto nim był?

Nie miałam ulubionego bohatera.


Czym jest dla Pani pisanie - hobby, pasją, spełnieniem marzeń, ucieczką od rzeczywistości, sposobem na wyrażenie samej siebie, a może czymś innym?

Pisanie stało się lekarstwem na chorobę mojego syna. Tak to się zaczęło, a więc było ucieczką od bolesnej rzeczywistości. Potem przerodziło się w hobby, następnie odkryłam, że to pasja. Dalej idąc, spełniłam marzenie o zmaterializowaniu tego, co napisałam, czyli ukazała się książka. Ostatecznie książka jest w pewien sposób wyrazem mojej osoby.


Skąd Pani czerpie inspiracje przy wymyślaniu bohaterów swoich postaci?

Ja ich nie wymyślam. Oni pojawiają się sami w mojej wyobraźni.


W jakim okresie objawiła się u Pani pasja pisania?

Ona była widoczna już w dzieciństwie, ale ja tego nie zauważyłam. Zawsze lubiłam pisać i nie sprawiało mi to żadnego kłopotu. Pierwszą książkę napisałam, kiedy skończyłam trzydzieści lat.


Szary wróbelek czy kolorowa papuga? Do jakiego ptaka jest Pani podobna?

Trochę do szarego wróbelka i trochę do kolorowej papugi.


Każdy autor ma swoje ulubione tematy. O czym nigdy nie chciałaby Pani napisać książki i dlaczego?

Życie mnie nauczyło, że nie powinno się używać kwantyfikatorów: nigdy, zawsze, na pewno.  Na dzień dzisiejszy nie podjęłabym się tematyki związanej z ciężkimi zbrodniami i wojną, ale.  Nie wiem, jak się potoczy życie i jaka książka przypadnie mi w udziale do napisania, dlatego nie odpowiem ze stuprocentową pewnością na to pytanie.


Co jest Pani zdaniem w życiu najważniejsze?

W życiu najważniejsza jest miłość. Przede wszystkim miłość do siebie. Jeśli siebie nie kochamy, to na nic nasze starania o kochanie innych ludzi. To jest ogromna sztuka, żeby szczerze siebie pokochać, żeby sobie wybaczyć, siebie nagrodzić, siebie docenić, siebie szanować. To, co chcielibyśmy, aby inni nam dali, najpierw sami sobie musimy dać. To takie proste się wydaje, a takie trudne jest do zrobienia. Jeśli będziemy siebie kochać szczerze i prawdziwie ( pomijając narcyzm i egoizm) to wtedy będziemy mieć w życiu to, co jest najważniejsze.


Gdyby miała Pani możliwość wystosować apel/hasło/motto do swoich czytelniczek, jak by ono brzmiało?

W tym apelu zawarłabym takie słowa: Kochaj siebie i ucz się z ciężkich doświadczeń, z błędów i z cierpienia, które pojawia się w życiu.
Trudne to jest, żeby przyjąć cierpienie. Z doświadczenia wiem, że za cierpieniem stoi mądrość, stoi nauka, stoją błędy, które trzeba dostrzec i naprawić. Cierpienie często się pojawia, kiedy nie kochamy siebie i postępujemy wbrew sobie, wbrew swoim zasadom, wbrew ciału ( chociażby banalny przykład, kiedy nie ubieramy się stosownie do pogody, narażamy się na przeziębienie, a kiedy na przykład zgadzamy się na coś, czego nie chcemy zrobić, cierpimy, bo robimy coś, czego nie chcemy robić. Dlaczego zgadzamy się na coś, czego nie chcemy? W imię czego….? Dobrze poszukać przyczyny cierpienia, ono wtedy zniknie)


Co panią mobilizuje do walki , chodzi mi o pisanie książek, wydała pani 52 kolory życia, teraz Kolorowy ptak...co jest takim pani motorem napędowym do pisania ?

Do pisania mobilizuje mnie moje serce, które szepcze cicho i uparcie: pisz.  Mam taką potrzebę, żeby napisać książkę. Ktoś ma potrzebę, żeby posiać marchewkę na wiosnę w swoim ogródku, ktoś inny ma potrzebę, żeby zagrać koncert na fortepianie, a ktoś inny ma potrzebę gotowania. Uważam, że to kwestia indywidualnej potrzeby. Jeżeli chodzi o słowo „walka” to faktycznie przyszło mi trochę powalczyć o wydanie serii 52 Kolory życia, gdyż wydawałam książki na własną rękę. Z Egzotycznym ptakiem też, że tak napiszę: powalczyłam o odnalezienie wydawcy. Teraz już mam zamiar doświadczać czegoś odmiennego od walki, czyli spokoju.


Czy ma pani już plany na kolejną książkę?

Ja już mam napisane kolejne powieści. Czekają w szufladzie na swój czas, co by mogły się ukazać w formie materialnej książki.  Wszystko jest kwestią czasu i przeznaczenia.


Czy jest jakiś temat, którego Pani nigdy nie poruszy w swoich książkach? Może jest coś, o czym Pani nie lubi pisać?

Odpowiedziałam w pytaniu numer 8.


Zdradzi nam Pani, co sprawia największą trudność podczas pisania powieści?

Myślę, że to indywidualna sprawa każdego autora. Dla mnie w pisaniu najtrudniejsze jest zapamiętanie bohaterów. Najtrudniej z tymi pobocznymi. Prowadzę sobie notatki, w których to zapisuję przy każdej książce.


Pani Magdaleno, jest mnóstwo tytułów na rynku, gdyby Pani mogła w kilku słowach, zdaniach zareklamować swoje książki czytelnikom, dlaczego mają po nie sięgać.

Książki napisane z potrzeby serca dla serc innych ludzi, aby je poruszyć i dać nadzieję na zmiany tym osobom, które jej nie mają. Mocno wierzę w przeznaczenie i jeśli do kogoś moja książka ma trafić, to tak się stanie.  Moje historię są trudne, ale bardzo piękne.


Czy nie korci Panią czasami, aby coś we wcześniejszych książkach zmienić?

Korciło mnie. Użyję formy czasu przeszłego. Teraz nie zmieniłabym już nic.


Kryminał, fantastyka, romans, a może jeszcze inny gatunek - jeśli miałaby Pani zostać bohaterką, a nie Autorką książki, w którym klimacie czułaby się Pani najlepiej?

Fantastyka. Zachwyciłam się ostatnio książką Misja, którą napisał Michel Desmarquet.


Jeśli dostałaby Pani propozycję napisania książki w duecie z innym Autorem lub Autorką to czy podjęłaby Pani to wyzwani - Jeśli tak, to z kim by Pani chciała napisać książkę?

Nie podjęłabym się tego na dzień dzisiejszy. Podziwiam takie duety.

Dziękuję Pani Marii z KsiążkoManii za ten wywiad i czytelnikom za ciekawe pytania.  Bardzo lubię odpowiadać na pytania, ponieważ wtedy dużo dowiaduję się o sobie samej. Oprócz tego, jak uczy stare porzekadło: Kto pyta, nie błądzi. Życzę czytelnikom wielu pięknych i inspirujących lektur, a także wywiadów.

Serdecznie pozdrawiam,
Magdalena Kozioł – aŁtorka    

******

Serdecznie dziękuję Pani Magdalenie za wyczerpujące odpowiedzi oraz czas, jaki poświęciła na ich napisanie. Za najciekawsze pytanie, które zostanie nagrodzone egzemplarzem powieści "Egzotyczny ptak", uznane zostało:

"Gdyby miała Pani możliwość wystosować apel/hasło/motto do swoich czytelniczek, jak by ono brzmiało?"

Autorką tego pytania jest pani Patrycja Piasny, którą bardzo proszę o kontakt mailowy pod adresem marysia.17.s@gmail.com




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...