"Warszawa, rok 1913. Marek Sokalski, pomocnik dekarza, pracuje przy naprawie dachu więzienia. Pewnego dnia wdaje się w rozmowę z jednym z więźniów i postanawia spełnić jego prośbę. Od tej chwili odmienia się całe jego życie, pojawia się w nim Marta Brońska, dla której gotów jest zaryzykować wszystko. Zmuszony uciekać z kraju trafia do Krakowa, gdzie wstępuje do polskich drużyn strzeleckich. Marta tymczasem musi zmierzyć się z wszechwładną carską policją. Ich miłość wystawiona zostanie na próbę, kiedy na scenę wkroczą piękna kobieta, rosyjski książę i... historia. Wojna i rewolucja zabiją część dawnych uczuć, narodzą nowe oraz wskrzeszą stare, przechowywane z pokolenia na pokolenie w sercach Polaków. czy dawne namiętności przetrwają próbę lat? Jaki plon dadzą ziarna zasiane w nieurodzajnej, wojennej glebie?"
***
Tytuł: Ziarna wolności - tom 1
Autor: Marcin Chyczewski
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 348
Ilość stron: 348
ISBN: 978-83-66070-97-4
***
Marcin Chyczewski to kolejny autor, który raczy nas swoją nową powieścią jesienną porą. Książka jest przepięknie wykonana. Projekt okładki jest bardzo subtelny, utrzymany w dość zimnych delikatnych barwach. Jest naprawdę bardzo estetyczna i przypadła mi niezwykle do gustu. Czcionka zastosowana we wnętrzu jest jedną z tych, które bardzo mocno kojarzą mi się z Wydawnictwem WasPos - jest ona przyjemna dla oka i w miarę upływu stron nie męczy.
Jeśli chodzi o samą treść książki... Ciężko jest na nią spojrzeć obiektywnie. Za bezsprzeczny plus uznaję język jaki autor zastosował w powieści. Niektóre z fragmentów są mocno stylizowane pod epokę, tam gdzie trzeba Ukraińcy bądź Rosjanie spolszczają język rosyjski co jest również zabiegiem mającym stworzyć specjalny klimat. Czy jest to klimat przyjazny? Niestety nie. Całość historii rozpoczyna się w roku poprzedzającym wybuch I Wojny Światowej. Bardzo mocno czuć presję rosyjską, pod jaką znajdują się ówcześni Polacy. Te osoby, które tak jak my teraz chciały normalnie żyć, kochać, pracować, wierzyć. Chcieli być wolni. Musimy pamiętać, że w tamtym okresie Polska nadal była pod zaborami.
Ta lektura jest niezwykle trudna. Składa się na nią wszystko co powinno w standardowej powieści historycznej traktującej o czasach wojny i rewolucji. Bardzo pięknie autor opisuje rodzące się z wolna uczucie pomiędzy dwojgiem bohaterów jeszcze u początku ich historii. Później te uczucia zostają poddane wielu transformacjom i czytelnikowi przyjdzie przekonać się, w jaki sposób czas, inni ludzie oraz trudne warunki na nie wpłyną. Przyjdzie nam tu doświadczyć heroizmu oraz wielu nierozważnych decyzji. Pozostaje tylko pytanie - czy sami potrafilibyśmy podjąć mądre i rozważne decyzje w obliczu zagrożenia czy to naszego czy kogoś nam bliskiego? Nie doświadczając takich rzeczy na własnej skórze jest to niezwykle ciężko ocenić.
Choć język tej książki jest przyjemny i nie czułam ani na moment "sztuczności" w trakcie czytania, to samo czytanie szło mi bardzo opornie. Ciężko z łatwością i lekkością czytać o tak trudnych czasach, o bólu i o ciemiężeniu naszych przodków. Nie da się tej lektury ocenić w kategoriach dobra - zła. Jest to powieść, która przypadnie do gustu wszystkim osobom, które uwielbiają literaturę historyczną, szczególnie taką traktującą o czasach wojennych, w których dużą rolę odgrywają szeroko pojęte uczucia. Ja sama do końca nie wiem co mam o niej myśleć. Wywołała u mnie pewnego rodzaju zadumę oraz wiele nienazwanych emocji i jeszcze nie potrafię się z niej otrząsnąć.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu WasPos.
Od dawna mam na nią ochotę. Nadal się zastanawiam...
OdpowiedzUsuń