Przejdź do głównej zawartości

Adam

 


"Adam nie zaznał w życiu szczęścia. Po trudnym dzieciństwie i tragicznej śmierci matki trafił do domu tymczasowego, żeby doczekać osiemnastych urodzin. Później miał być zdany sam na siebie, sam stawiać czoła swoim lękom, koszmarom i niebezpieczeństwu, od którego nikt nie mógł go uchronić.

Nie spodziewał się, że los postawi na jego drodze dziewczynę o zielonych oczach i wielkim sercu, które czuje zbyt mocno. Nie wiedział, że ona także skrywa bolesną tajemnicę, której dotychczas nikomu nie wyjawiła. Nie mógł przewidzieć, że zrodzi się między nimi miłość - czysta i młodzieńcza, ale też namiętna i obezwładniająca.

Miłość, która uratuje ich na tysiąc różnych sposobów."

***

Tytuł: Adam
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Wydawnictwo: OMG Books
Ilość stron: 448
ISBN: 978-83-240-4808-3

***

"Adam" autorstwa Agaty Czykierdy - Grabowskiej, nie jest najnowszą powieścią i już dość długo czekał u mnie na półce na swoją kolej. Choć nie jest nowy, obecnie wychodzi jego wznowienie, gdzie treść książki została ubrana w całkiem nową szatę graficzną. Czy lepszą od pierwotnej czy gorszą - jest to kwestia gustu.

Jak sama autorka pisała, "Adam" w wersji pierwotnej nie sprzedawał się najlepiej i podobno jedną z głównych przyczyn była mało "chwytliwa", choć piękna okładka i wiele osób nie zdecydowałoby się na lekturę tej książki właśnie z tego powodu, ale polecenia innych osób je do tego skłoniły. Powszechnie wiadomo, iż nie należy oceniać książki po okładce, natomiast ja zaopatrując się w tę powieść spory czas temu, w dużej mierze zasugerowałam się okładką, która moim zdaniem była po prostu piękna (a jak wiadomo, piękno przyciąga człowieka jak magnes). Obecna oprawa sugeruje nieco mniej młodzieżowy wydźwięk tej powieści niż jej poprzedniczka. I tutaj również z góry zaznaczę - choć jest to powieść, gdzie pierwsze skrzypce grają nastolatkowie, to nie jest to powieść młodzieżowa. Oczywiście, ta grupa odbiorców również może jak najbardziej po nią sięgnąć, natomiast uważam, że pełniejsze zrozumienie dla jej treści będą miały osoby już dorosłe.

Bohaterami głównymi są Adam i pewna dziewczyna. Nie podam jej imienia, bo ze zdziwieniem zauważyłam, że nigdzie ono nie pada. Choć nastolatka jest równocześnie narratorką powieści i dowiadujemy się wiele o jej historii, tak naprawdę do samego końca, jest bezimienną, zielonooką dziewczyną, która czuła zbyt wiele. Jest ona jedynaczką, której rodzice zadecydowali o stworzeniu u siebie domu tymczasowego dla dzieci, które mają zostać adoptowane. Jednym z takich wychowanków jest Adam, prawie już pełnoletni chłopak, który ma zostać w domu zielonookiej dziewczyny aż do czasu, gdy już będzie mógł funkcjonować samodzielnie. Relacja jaka wywiąże się między tym dwojgiem ludzi będzie najbardziej wyjątkowym i najpiękniejszym co spotkało ich w życiu. Oboje bowiem nie mieli, nie mają i nie będą mieć lekko. Każde z nich w nieco innym wymiarze, natomiast każde doświadczające osobistej tragedii, która mocno kształtuje ich charaktery.

Co się z nimi dzieje? Jakie są ich losy? Po te informacje odsyłam was bezpośrednio do książki, którą (pomimo trudnych treści) czyta się bardzo lekko, bardzo szybko i ze względu na bardzo przystępną formę języka - przyjaźnie. Jest to taka lektura, która szturmem wedrze się do waszego serca i będzie uderzać w te dźwięki, o których istnieniu pojęcia nie mieliście do tej pory. Nie sposób tutaj nie zbudować relacji z bohaterami, którzy są realni, z krwi i kości, z potężnym bagażem doświadczeń, wywołujący w czytelniku całą gamę emocjonalną. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać. Uważam, że jest to jedna z pozycji obowiązkowych na liście książek każdego czytelnika. We mnie pewne nuty tej powieści grają nadal, historia tych młodych ludzi jest nadal żywa i ciągle bardzo przeżywam wszystko, czego musieli doświadczyć. Tak potężnych emocji w jednym tomie nie dostałam już dawno.

Komentarze

  1. To jedna z moich ulubionych książek tej autorki.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś jeszcze nie dotarłam do "Adama". A jest w planach od dawna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...