Przejdź do głównej zawartości

Kochaj mnie szeptem


"Gabrysia jest nieśmiałą, pełną kompleksów studentką polonistyki. Wierzy w miłość, ale nie wierzy, że jakikolwiek mężczyzna mógłby zainteresować się nią na poważnie. Do czasu, kiedy na przekór swojej despotycznej matce postanawia związać się z żołnierzem, który brał udział w misji w Afganistanie.

Młoda para szybko staje na ślubnym kobiercu, ale niedługo potem okazuje się, że wspólne życie wcale nie przypomina znanych z kobiecych powieści wzruszających historii miłosnych… Gabrysia zdaje sobie sprawę, że żołnierski mundur skrywa wiele mrocznych tajemnic i że dokonała złego wyboru.
Wkrótce w jej życiu pojawia się Jeremi, przystojny sąsiad, którego urok osobisty działa na nią jak magnes. To zakazane uczucie stanie się punktem zwrotnym w jej życiu, a Gabrysia odkryje, czym jest udany seks, przestanie wstydzić się swojego ciała i nauczy się mówić o swoich pragnieniach.

Ale czy historia związku z dwoma mężczyznami może skończyć się happy endem?" 

***

Tytuł: Kochaj mnie szeptem
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 370
ISBN: 978-83-821-9138-7

***

Przed nami nowa odsłona twórczości Anny Dąbrowskiej. Powieść (a w sumie to dwie), jaką napisała gatunkowo jest inna niż wszystkie jej dotychczasowe. Bardzo cenię tę autorkę i po każdą jej książkę sięgam z wielką chęcią - do tej pory się jeszcze nie zawiodłam, wiele łez potrafiła ze mnie wykrzesać i tym więcej emocji.  Tym razem przygotowała dla czytelników dramat erotyczny, który umieściła w dwóch tomach.

Książka posiada bardzo ładnie zaprojektowaną okładkę, tematycznie mocno nawiązującą do tego co znajduje się w jej wnętrzu. Dzięki czcionce i językowi jakim została napisana, czyta się ją naprawdę bardzo bardzo szybko. Jest to historia tak naprawdę trojga ludzi. Bohaterką główną jest Gabrysia - szara myszka, która ma trudne relacje z matką i jak do tej pory nie wkroczyła jeszcze w żadną relację emocjonalną z mężczyzną. Na pewnej imprezie poznaje Eryka, żołnierza, któremu dość szybko udaje się zdobyć jej serce. Ale czy to faktycznie jest miłość? W końcu Gabrysią nikt do tej pory się nie interesował, nigdy nikogo nie pokochała i nie wie czym różni się zauroczenie od miłości. Relacja pomiędzy tą dwójką ludzi jest głównym motywem w tej książce. W pewnym momencie na scenę wkracza Jeremi co sprawia, że świat zdaje się odmienić, ale na jak długo?

Podchodziłam do tej książki mimo wszystko z lekkim wahaniem, bo w końcu ciężko domyślić się czego będzie można spodziewać się po dramacie erotycznym. Trochę obawiałam się, że głównym mianownikiem dla wszystkiego co się będzie działo będą sceny erotyczne, w ilości przesyconej, ze zbyt dokładnymi opisami. I tutaj przeżyłam pozytywne rozczarowanie. Bo w tej książce, tak naprawdę głównie chodzi o relacje, a seks jako taki jest pomocny w ich opisywaniu (i nie, nie ma tutaj zbyt wielkich "górnolotnych" opisów), nie odczułam przesytu scen i nie było to męczące. Szczególnie mocno poruszały mnie te fragmenty, które opisywały w jaki sposób rozwijał się związek Gabrysi i Eryka, a szczególnie mocno dotykało mnie to w jaki sposób zmieniało się jego zachowanie wobec niej. To opis naprawdę bardzo trudnej relacji, czegoś co zdecydowanie bardziej jest dramatyczne.

Mogę śmiało powiedzieć, że Anna Dąbrowska nie zawiodła mnie po raz kolejny. Powieść kończy się w takim momencie, że naprawdę dobrze mieć pod ręką od razu drugi tom - ja mam na szczęście i właśnie jestem w trakcie jego czytania. Kilka słów o nim będzie w osobnym wpisie. Chciałam jak najszybciej podzielić się moimi przemyśleniami co do części pierwszej. Myślę, że warto po nią sięgnąć. Wiem, że jest to obraz nie do końca kompletny zważywszy na fakt, że dopiero zaczęłam tom drugi, ale mam wobec niego dobre przeczucia.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Amare.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...