Przejdź do głównej zawartości

Żyje się tu i teraz [Recenzja Patronacka]

 

"Czasami nasze wielkie pasje legną w gruzach, zanim mają szansę się rozwinąć... Dziewiętnastoletnia Zuza od najmłodszych lat wiązała swoją przyszłość z malarstwem. Jednak egzamin na wymarzone studia nie poszedł tak, jak się tego spodziewała. Aby oderwać się na chwilę od przygnebiających myśli, dziewczyna postanawia spędzić wakacje wraz ze swoimi rodzicami w zacisznym, położonym nad jeziorem ośrodku "Uroczysko". Nic nie zapowiada, ze będzie to wyjątkowy czas w jej życiu - a jednak! Dwóch przystojnych ratowników, przyjaźń, miłość i tajemnice, które zmieniają bieg wydarzeń... Czy wchodzącej w dorosłość dziewczynie uda się nie zgubić w labiryncie emocji? Czy znajdzie w sobie siłę, by podążać za swoimi marzeniami?"

***

Tytuł: Żyje się tu i teraz
Autor: Katarzyna Kaźmierczak
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 290
ISBN: 978-83-8219-321-3

***

Mam przyjemność przedstawić wam książkę, którą KsiążkoMania objęła patronatem medialnym. Premiera ma mieć miejsce 13.05.2021, ale już mogę wam powiedzieć żebyście szykowali tej powieści miejsce na swojej półce. "Żyje się tu i teraz" to powieść obyczajowa, natomiast myślę że mogłaby również pasować do gatunku new adult. Projekt jej okładki został skonstruowany tak, by pokazać co ma największe znaczenie w treści powieści. I wierzcie mi, czytając może wam się wydawać co tam robi chłopak na motorze, ale dowiecie się.

Zuzanna dopiero co zdała maturę i zdawała na uczelnię artystyczną, chcąc pogłębiać swoją pasję jaką od najmłodszych lat było malarstwo. Niestety jednak jej kandydatura zostaje odrzucona i okraszona kilkoma gorzkimi słowami profesorów. Ta cała sytuacja mocno podłamała do tej pory optymistyczną Zuzkę, ale jej wspaniali rodzice nie pozwalają na to, by bez przerwy topiła się w swoich smutkach. Chociaż jest niechętna, wreszcie daje się przekonać do wyjazdu nad jezioro. Wyjazdu, który choć nie długi, dosłownie zmieni jej życie diametralnie. To tam przekona się o tym jak różnorodne mogą być uczucia, zobaczy czym jest prawdziwa przyjaźń oraz pozna różne oblicza miłości.

To lektura, z pozoru wydająca się na dość lekką i przyjemną, taką która na bank zakończy się happy endem. Zaskakującym jest to, że im lżej nam się czyta, tym mocniej nagle zostajemy obudzeni sytuacjami, które potrafią wywołać szereg różnych emocji. Zakończenie było dla mnie całkowicie zaskakujące, mogłabym powiedzieć że spodziewałam się wszystkiego tylko nie tego. Myślę, że nie jeden czytelnik będzie mógł powiedzieć dokładnie to samo docierając do zakończenia. Autorce świetnie udało się skomponować barwne i różnorodne charaktery licznych bohaterów, z którymi po krótkim czasie naprawdę się zżyłam i będąc na miejscu Zuzki - sama chciałabym mieć taką grupę znajomych dokoła siebie. 

Jestem naprawdę bardzo dumna z tego i cieszę się, że mogę sprawować na tą powieścią patronat. Książka pokazuje wiele uniwersalnych wartości ale też sytuacji, które choć trudne mogą przydarzyć się każdemu człowiekowi. Wreszcie uczy tego jak można przebaczyć i udowadnia że należy żyć tym, co jest w chwili obecnej bo nie wiadomo jak długo tą chwilą co trwa, będziemy mogli się cieszyć.

Za możliwość objęcia patronatu nad książką, jej przeczytania i zrecenzowania bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Noli me tangere!

  "Pewnego dnia Krzysztof Tuczyński de Wedel, wielki pan na włościach i zagorzały krzewiciel wiary katolickiej, spotyka na drodze piękną chłopkę. Sądząc, że dziewczyna jest protestantką, postanawia ją pohańbić i w ten sposób zasłużyć w oczach Boga. Gwałcona dziewka rzuca mu w twarz znamienne słowa: Noli me tangere! Wkrótce do Tuczyńskiego dociera wiadomość, że kobieta jest katoliczką, a jej imiona to Maria Magdalena... Prawie cztery wieki później na tej samej drodze ktoś morduje młodą dziewczynę, wracającą z randki do domu. W toku śledztwa okazuje się, ze zwłoki kobiety leżały w pozie przywodzącej na myśl wizerunek świętej Marii Magdaleny z pobliskiego kościoła. Wygląda na to, że zmory przeszłości wcale nie odeszły w zapomnienie, co więcej - domagają się zadośćuczynienia..." * ** Tytuł:  Noli me tangere! Autor:  Andreas Hoff Wydawnictwo:  Novae Res Ilość stron:  224 ISBN:  978-83-8219-053-3 *** Jeśli zależy wam na książce, którą przeczytacie szybko książce,...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...

Francuskie noce

"Podobno miłość łaskawa jest. Podobno też i cierpliwa... Mówią również, że przed przeznaczeniem nie da się uciec, bo przekorny los już wcześniej przygotował odpowiedni scenariusz dla każdego... lecz czy na pewno? Czy w jednej chwili można zapomnieć o wszystkim i zacząć żyć na nowo, powracając do tego co niegdyś przysporzyło nam ból? Zawirowane losy Marysi i Bilala pokazują, że jest to możliwe, "bo cóż jest bez miłości? Pustka bez końca..." *** Tytuł:  Francuskie noce Autor:  Adriana Rak Wydawnictwo:  WasPos Ilość stron:  332 ISBN:  978-83-66070-82-0 *** Chociaż Adriana Rak zadebiutowała niespełna rok temu, to przez ten cały czas jej literacki dorobek znacząco się powiększył - "Francuskie noce" jest najświeższą z powieści (kwestię "Uwikłanych" tomu 1. pominę w tej recenzji, ponieważ o wersji świeżej tej książki będzie osobny wpis). To kontynuacja "Marokańskiego słońca" co oznacza, że czytelnik z powodzeniem może śled...