Przejdź do głównej zawartości

Owoc granatu - Powroty


"Elżbieta z córką w pośpiechu opuszczają Iran, który w 1979 staje się państwem wyznaniowym rządzonym przez Chomeiniego. Przylatują do Paryża i zatrzymują się w skromnym mieszkaniu Stefanii i Jędrzeja Walickich. Elżbieta źle się czuje w towarzystwie bliźniaczki i szwagra. Człowiek, którego kiedyś kochała, dzisiaj ją przeraża... Pocieszenia szuka w pracy naukowej i wierzy, że niebawem dołączy do nich Mehrdad. Tymczasem Stefania oddaje się opiece nad siostrzenicą. Między nią a małą Anną rodzi się szczególna więź. 
Żadna z sióstr nie potrafi odnaleźć się we Francji. Coraz częściej zastanawiają się nad powrotem do Polski - kraju beztroskiego dzieciństwa. Jednak czy w peerelowskiej rzeczywistości kobiety znajdą spokój i szczęście?"

***

Tytuł: Owoc granatu - Powroty
Autor: Maria Paszyńska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książnica
Ilość stron: 304
ISBN: 978-83-245-8359-4

***


"Powroty" jest to ostatnia, czwarta już część serii "Owoc granatu" autorstwa Marii Paszyńskiej. Stykamy się po raz ostatni już z losami dwóch bliźniaczek - Elżbiety i Stefanii, których los postanowił nie oszczędzać. Tym razem Elżbieta musi uciekać z Iranu aby chronić swoją córkę. Anna, jest bardzo rozumnym i rezolutnym dzieckiem, które na swój dziecięcy sposób próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Bardzo tęskni za swoim ojcem - Mehrdadem. Ale czy los pozwoli na to, aby mężczyzna dołączył do nich w Paryżu? Jeden list, kilka słów i rodzinie bliźniaczek zmienia się cały świat. 

Relacja Elżbiety i Stefanii zawsze była trudna. I przyznam szczerze, jak w części poprzedniej Stefania mnie trochę irytowała, potrafiłam znaleźć więcej zrozumienia dla Elżbiety tak w tej ostatniej części mogłam spojrzeć na obie kobiety z nieco innej perspektywy.

***

"Tymczasem każda bliskość musi być budowana wciąż na nowo. Relacje nie są dane raz na zawsze. Różniłyśmy się, lecz zamiast poznawać, zaczęłyśmy się oddalać. Czasu się nie wróci. To się już stało."

***

Na obu bliźniaczkach wojna odcisnęła niezatarte piętno. Widać to w ich zachowaniach bardzo, bardzo wyraźnie. Tak naprawdę to trzeba po prostu przeczytać. Szukam w swojej głowie słów, które by odpowiednio opisywały to co myślę o wszystkich tych postaciach i całym ich życiu, ale nie ma takich idealnych. Autorka kreowaniem świata literackiego potrafi przenieść czytelnika w tak trudny, bolesny okres w historii. Udowadnia, że historia dla poszczególnych osób nie zawsze kończy się "happy endem". Cała ta powieść dostarczyła mi mnóstwa refleksji. I ten szacunek, który rodzi się w sercu wobec osób, które przeżyły takie piekło na ziemi i pomimo wszystko walczyły dalej... W tym aspekcie bardzo doceniam fakt, że nie zostało to wszystko wyidealizowane i zgloryfikowane. I nie chodzi tutaj o sytuację umniejszenia męstwa i woli walki oraz przeżycia tych wszystkich osób. Pani Paszyńska pokazuje, że tak jak każdy inny człowiek oni też mają uczucia - tym szczególniejsze, bo okaleczone przez wojnę. Nad tym nie da się przejść do życia codziennego tak po prostu, a bohaterowie serii "Owoc granatu" są idealnym przykładem opisu tych wszystkich konsekwencji psychologicznych jakie niesie za sobą wojna.

Tak, bardzo poruszyła mnie ta książka. Przeczytałam ją jednym tchem, z przyspieszonym biciem serca i zaszklonymi oczyma. To jest idealne zakończenie wspaniałej serii powieści. Ma wszystko, czego potrzeba dobrej lekturze. Kolor okładki tak bardzo przywodzi na myśl nadzieję, a sama grafika bardzo zgrabnie nawiązuje do okładek swoich starszych sióstr. Ciągle trwam pod urokiem tej powieści i z czystym sercem mogę polecić ją każdemu czytelnikowi.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Książnica.

Komentarze

  1. Śliczna recenzja. Ja niestety mam dopiero dwa tomy. Muszę dokupić dwa pzostałe i zacznę czytać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...