Przejdź do głównej zawartości

Ucieleśnione emocje - Vivid Aurum


"Rozpoczynając swoje dorosłe życie w Korei Południowej, Livid, zwykła dziewczyna z Polski, nawet nie podejrzewa, że to początek największej i najbardziej szalonej przygody w jej życiu. Wkrótce przekona się, że obok świata, który tak dobrze zna, istnieje też inny, wyjątkowy - to świat, w którym emocje znajdują swoje ucieleśnienie w postaci niezwykłych zwierząt. Doprowadzi ją tam pewnego dnia nieposłuszny wewnętrzny głos i zagadkowe sny o katedrze na spalonej słońcem pustyni. To, co realne, zacznie się splatać z wytworami fantazji, a Livid będzie musiała stawić czoła zagrożeniu ze strony bezlitosnych bogów, rozjuszonych nieposłuszeństwem istot ludzkich. Jest tylko jedna siła, która może jej w tym pomóc - wyobraźnia..."

***

Tytuł: Ucieleśnione emocje - Vivid Aurum
Autor: Aleksandra Turek
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 578
ISBN: 978-83-8147-628-7

***

Skończyłam właśnie czytać i czuję się jakby nagle, bardzo szybko zakończył się dla mnie jakiś rollercoaster. Książka, to kolejna z jesiennych "cegiełek". Tym razem jednak dla odmiany zostajemy zabrani do świata fantasy. Pani Aleksandra Turek stworzyła powieść mocno zakorzeniając w niej świat zwierząt (szczególnie koni), Koreę Południową oraz koreański zespół muzyczny. Trochę się obawiałam początkowo, że będzie to powieść podobna do "Jednej na milion", ale jest to absolutnie co innego. Język Pani Aleksandry jest bardzo bogaty i przystępny do czytania. Autorka potrafi bardzo barwnie opisywać cały świat przedstawiony oraz utrzymywać czytelnika w odpowiednim napięciu. Czuję, że autorka umieściła w tej powieści wszystko co kocha i włożyła w nią całe swoje serce oraz wyobraźnię. Jest to naprawdę bardzo piękny aspekt całej tej książki.

Duże ukłony należą się również osobie odpowiedzialnej za sam projekt okładki. Jest on po prostu niezwykły! Wiadomo, że książek nie ocenia się po okładkach ale jak widzi się coś tak przyjemnego dla oka, to samo czytanie staje się jeszcze milsze. Jak na mój gust druk jest zbyt drobny, ale po kilkudziesięciu stronach (czyli wtedy kiedy wiedziałam, że nie pójdę spać dopóki nie skończę) przestało to mieć dla mnie znaczenie jak i wszystkie aspekty fizyczne powieści na rzecz samej fabuły. A ta jest niesamowita!

Wyobraźcie sobie... No właśnie. Wyobraźcie. Słowo klucz powieści. Co by było, gdyby nasze emocje miały kształt, miały osobne ciało i komunikowały o swoim istnieniu całemu otoczeniu? Co by było, gdyby wszystko co nas otacza ograniczone było jedynie naszą wyobraźnią? Pani Turek zaprasza nas do świata, gdzie nie ma rzeczy niemożliwych a tylko wyobraźnia staje się jedynym ograniczeniem. W całą tą historię zaplątane są wątki miłosne głównych bohaterów, ale ponieważ miłość jest jednym z uczuć, stanowi fundamentalną istotę Ucieleśnionych Emocji. Genialny pomysł, coś nowego, bardzo kreatywnego i egzotycznego. Sam fakt, że akcja powieści toczy się głównie w Korei jest już bardzo niecodzienny. A co dopiero gdy przyjdzie do tego element fantastyki. Zakończenie nie pozostawia mi wątpliwości, że kolejna część już się szykuje.

Powieść jest bardziej z gatunku tych młodzieżowych, ale uważam że osoby trochę starsze lub po prostu młode duchem bardzo dobrze się w niej odnajdą. Ja, namiętnie czytająca każdą powieść z gatunku fantasy jaka wpadnie mi w ręce, czuję się bardzo ukontentowana niniejszą lekturą. Taki sezon czytelniczy to ja rozumiem.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Synowie światłości [Recenzja patronacka]

" Oliver Monroe, młody profesor archeologii na znanej amerykańskiej uczelni, prowadzi spokojne, wręcz monotonne życie. Powoli wypala się zawodowo – pasja naukowa, która do tej pory przynosiła mu satysfakcję, teraz zaczyna go nużyć. Pewnego dnia do gabinetu Olivera przychodzi mężczyzna, który składa mu niecodzienną propozycję. Oliver złakniony przerwania uniwersyteckiej rutyny – zgadza się, nie podejrzewając, jak wielki błąd popełnia. Od tej chwili jego życie zmienia się nie do poznania. Zostaje wplątany w intrygę, a analizując to, co od dłuższego czasu skryte za kurtyną kłamstw, wpada na trop spisku uknutego niemal dwa tysiące lat temu… spisku, który może zniszczyć istniejący porządek na ziemi. Wraz z Kate Evans, uroczą profesor historii sztuki, Monroe podróżuje od zagadki do zagadki, nieuchronnie zmierzając do wielkiego finału, ale… jego sukces nie jest przesądzony, a po drodze przyjdzie mu narazić bliskich sobie ludzi. Czy podoła wyzwaniu – czy strzeżony przez wieki...

Czerwony lód [Recenzja patronacka]

"Sierż. szt. Szadurski po policyjnej akcji w rezerwacie Beka otrzymuje wezwanie na miejsce zdarzenia do zakładu produkującego mrożonki w Szelewie. Podłoga na hali produkcyjnej zalana jest ludzką krwią. Brak ciała oraz nagrań z monitoringu od samego początku komplikuje śledztwo.  Po odnalezieniu ciała brygadzistki zostają utworzone trzy grupy śledcze. Szadurski pod ścisłym nadzorem naczelnika i prokuratora prowadzi sprawę, w której napotyka liczne komplikacje: nie tylko dyrekcja manipuluje dowodami i zeznaniami pracowników obecnych feralnej nocy na terenie zakładu, ale także jeden z istotnych świadków umiera. Morderstwo brygadzistki wywiera na Szadego większy wpływ niż przypuszczał, co powoli prowadzi go na dno. Z czasem, przez niewiarygodne zeznania oraz podkładane dowody, jest zmuszony korzystać z niekonwencjonalnych metod. Co takiego ukrywa zarząd firmy, że jest gotowy poświęcić ludzkie życia, aby prawda nigdy nie wyszła na jaw? Czy Szademu uda się znaleźć zabójcę?...