Przejdź do głównej zawartości

Być bardziej




***

Tytuł: Być bardziej
Autor: Eliza Segiet
Wydawnictwo: Psychoskok
Ilość stron: 64
ISBN: 978-83-8119-639-0

***

Dając sobie odrobinę wytchnienia od prozy, czas wreszcie sięgnąć po poezję. Twórczość Pani Elizy Segiet jest mi już bardzo bliska i chętnie sięgam po jej wiersze - szczególnie w tych momentach kiedy mam ochotę na poetycką "czekoladkę" (jedyna, jaka nie doda niechcianych kalorii").

Autorka stworzyła już wiele tomików poezji oraz mniejszych form pisanych prozą. W moje ręce wpadł również dramat, natomiast będzie o nim więcej w osobnej recenzji. "Bardziej być" nie jest tym razem jednym z wierszy, jaki znajdziemy we wnętrzu książki. Jest to bardziej esencjonalne opisanie całości, która tylko czeka na to by zostać odkrytą przez czytelnika. Pani Segiet mocno skupia się na bycie ludzkim, na odczuwaniu, na emocjach, sensie życia oraz problemach, jakich na codzień każdemu z nas nie brakuje.

Wszystkie wiersze ułożone są w bardzo zgrabny sposób. Początkowo rozbudzają w czytelniku smutek, rozżalenie, momentami nawet gniew i sprzeciw wobec pewnych kwestii poruszanych przez autorkę. Przechodzą następnie w drobną stagnację, pogodzenie się z losem oraz szukanie sensu bytu po to, aby na samym końcu go odnaleźć. Oczywiście, wiersze można czytać wyrywkowo, zależnie od nastroju, od czasu jaki można im poświęcić. Całościowo jednak stanowią one piękną kreację, która ze względu na swoją celowość choć raz jeden winna być przeczytana od początku do końca.

Aby czytać wiersze z przyjemnością, trzeba lubić poezję. Mogę wszystkich jej miłośników zapewnić, że znajdą tutaj przepyszną ucztę poetycką, która wymaga namaszczenia, zrozumienia i spokoju. Serdecznie dziękuję autorce za zaufanie mi po raz kolejny oraz możliwość zasmakowania jej poezji i zrecenzowania. Kończąc już powoli przytoczę jeden z wierszy, który wyjątkowo mocno zapadł mi w pamięć:

Cokół

Przecież
można jak księżyc
świecić światłem odbitym.
Jednak lepiej mieć własną moc.

Być jasnością czy odblaskiem?

Sobą?
A może cokołem?

Cieniom nie stawia się pomników.

Znikają.

Komentarze

  1. Lubiłam poezję i chyba nadal lubię, choć już nie robię zakupów tomików poetyckich.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Noli me tangere!

  "Pewnego dnia Krzysztof Tuczyński de Wedel, wielki pan na włościach i zagorzały krzewiciel wiary katolickiej, spotyka na drodze piękną chłopkę. Sądząc, że dziewczyna jest protestantką, postanawia ją pohańbić i w ten sposób zasłużyć w oczach Boga. Gwałcona dziewka rzuca mu w twarz znamienne słowa: Noli me tangere! Wkrótce do Tuczyńskiego dociera wiadomość, że kobieta jest katoliczką, a jej imiona to Maria Magdalena... Prawie cztery wieki później na tej samej drodze ktoś morduje młodą dziewczynę, wracającą z randki do domu. W toku śledztwa okazuje się, ze zwłoki kobiety leżały w pozie przywodzącej na myśl wizerunek świętej Marii Magdaleny z pobliskiego kościoła. Wygląda na to, że zmory przeszłości wcale nie odeszły w zapomnienie, co więcej - domagają się zadośćuczynienia..." * ** Tytuł:  Noli me tangere! Autor:  Andreas Hoff Wydawnictwo:  Novae Res Ilość stron:  224 ISBN:  978-83-8219-053-3 *** Jeśli zależy wam na książce, którą przeczytacie szybko książce,...

Wyspa w kałuży

"Krzysztof ma osiem lat, gdy zaczyna się jego wieloletnia przyjaźń z Bogusiem, którego ojciec jest wysoko postawionym działaczem partyjnym. Chłopiec jeszcze nie wiem, co właściwie oznacza termin "partyjna szycha", ale starszy od niego o dwa lata kolega, któremu pozycja ojca daje poczucie wyjątkowości i bezkarności, staje się dla niego mentorem i przewodnikiem w drodze do dorosłości. Coraz częściej jednak ta droga wiedzie przez niebezpieczne manowce, a przyjaciel zaczyna jawić się niczym osobisty diabeł kusiciel. Ale gdzie zło, tam musi być i dobro. Pojawi się ono w życiu szesnastoletniego już Krzysztofa w postaci kobiety..." *** Tytuł:  Wyspa w kałuży Autor:  Lech Foremski Wydawnictwo:  Novae Res Ilość stron:  370 ISBN:  978-83-8147-554-9 *** Lech Foremski pochodzi z Białegostoku i od 1982 roku przebywa na emigracji w USA. Jest profesjonalnym fotografem, amatorem malarzem, rzeźbiarzem i grafikiem. Autor artykułów, esejów, słuchowisk oraz...