Przejdź do głównej zawartości

Ludzie potrafią latać


"W dzisiejszym świecie ludzie wiecznie się spieszą i nigdy nie mają czasu, a do tego za rzadko na ich twarzach gości serdeczny, niewymuszony uśmiech. Postanowiliśmy więc oddać w Twoje ręce chwilę wytchnienia zamkniętą w tym krótkim tomie radosnych opowiadań. Nie zajmą Ci wiele czasu, a dostarczą mnóstwa pozytywnej energii. Taki właśnie był nasz cel."
- Wojciech Gustowsski, redaktor naczelny -

***

Tytuł: Ludzie potrafią latać
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska, Małgorzata Warda, Alicja Sinicka, Magdalena Kendler, Anna Szafrańska, Anna Kasiuk, Jolanta Kosowska, DAniel Koziarski, Daniel, Radziejewski, Rafał Cichowski
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 336
ISBN: 978-83-8147-499-3

***

Jesienną propozycją od Wydawnictwa Novae Res na słotne wieczory, przygnębiającą depresyjną pogodę, jest tom radosnych opowiadań. Mają one wywołać na twarzy czytelnika uśmiech płynący prosto z serca, taki, który na dodatek rozgrzeje wszystko wokoło. Czy takie są naprawdę?

Książka jest wydana w bardzo piękny sposób. Słysząc o opowiadaniach najczęściej wyobraźnia podsuwa mi obraz prześliczne książki w twardej oprawę i myślę, że to jest jedyne czego mi tutaj brakuje. Grafika utrzymana w ciepłych barwach, gdzie widać motyle wylatujące ze słoika, od razu kojarzy się z ciepłym, szczęśliwym latem. 

Każde z opowiadań zawartych w tomie zostało napisane przez odrębnego autora. Wśród autorów znajdziemy mistrzów powieści obyczajowych, m. in. Agnieszkę Lingas-Łoniewską, Annę Szafrańską Jolantę Kosowską czy Daniela Koziarskiego. Tematy przez nich poruszane są niekiedy śmieszne, czasem mało prawdopodobne, ale zawsze dobrze się kończą i obdarzają czytelnika mnóstwem pozytywnych emocji. 

Myślę, że najlepiej można określić te opowiadania mianem pudełka czekoladek. Nie wiemy na co trafimy, ale każde z nich jest niebywałą przyjemnością, dającą uczucie błogości i szczęścia. Choć szczęście (tak jak i czekoladki) najchętniej każdy z nas pochłonąłby w całości, to tutaj polecam czytać powoli, po jednym opowiadaniu, najlepiej w takich momentach które tego po prostu potrzebują. Bo te opowiadania są dokładnie takie, jak mówi redaktor naczelny. Dostarczają bardzo pozytywnej energii. Działają jak herbatka rozgrzewająca, jak czekoladki, jak gorące kakao, jak wszystko co jest najlepsze na tym świecie i najbardziej proste jakie tylko może być. Bo przecież człowiekowi nie wiele potrzeba do szczęścia.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Komentarze

  1. Od dawna zbieram się, by wreszcie zamówić tę powieść. Za zbiorem opowiadań nie przepadam, jednak widzę nazwiska moich ulubionych autorek. Recenzja też zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie, opowiadania nie kuszą mnie bardzo, jednak uważam że na poprawę nastroju ta książka jest absolutnie godna polecenia ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Synowie światłości [Recenzja patronacka]

" Oliver Monroe, młody profesor archeologii na znanej amerykańskiej uczelni, prowadzi spokojne, wręcz monotonne życie. Powoli wypala się zawodowo – pasja naukowa, która do tej pory przynosiła mu satysfakcję, teraz zaczyna go nużyć. Pewnego dnia do gabinetu Olivera przychodzi mężczyzna, który składa mu niecodzienną propozycję. Oliver złakniony przerwania uniwersyteckiej rutyny – zgadza się, nie podejrzewając, jak wielki błąd popełnia. Od tej chwili jego życie zmienia się nie do poznania. Zostaje wplątany w intrygę, a analizując to, co od dłuższego czasu skryte za kurtyną kłamstw, wpada na trop spisku uknutego niemal dwa tysiące lat temu… spisku, który może zniszczyć istniejący porządek na ziemi. Wraz z Kate Evans, uroczą profesor historii sztuki, Monroe podróżuje od zagadki do zagadki, nieuchronnie zmierzając do wielkiego finału, ale… jego sukces nie jest przesądzony, a po drodze przyjdzie mu narazić bliskich sobie ludzi. Czy podoła wyzwaniu – czy strzeżony przez wieki...

Czerwony lód [Recenzja patronacka]

"Sierż. szt. Szadurski po policyjnej akcji w rezerwacie Beka otrzymuje wezwanie na miejsce zdarzenia do zakładu produkującego mrożonki w Szelewie. Podłoga na hali produkcyjnej zalana jest ludzką krwią. Brak ciała oraz nagrań z monitoringu od samego początku komplikuje śledztwo.  Po odnalezieniu ciała brygadzistki zostają utworzone trzy grupy śledcze. Szadurski pod ścisłym nadzorem naczelnika i prokuratora prowadzi sprawę, w której napotyka liczne komplikacje: nie tylko dyrekcja manipuluje dowodami i zeznaniami pracowników obecnych feralnej nocy na terenie zakładu, ale także jeden z istotnych świadków umiera. Morderstwo brygadzistki wywiera na Szadego większy wpływ niż przypuszczał, co powoli prowadzi go na dno. Z czasem, przez niewiarygodne zeznania oraz podkładane dowody, jest zmuszony korzystać z niekonwencjonalnych metod. Co takiego ukrywa zarząd firmy, że jest gotowy poświęcić ludzkie życia, aby prawda nigdy nie wyszła na jaw? Czy Szademu uda się znaleźć zabójcę?...