"Izzy i Bec, od lat nierozłączne, jako dorosłe kobiety przestają się dogadywać. Niby wciąż się przyjaźnią i wiedzą o sobie wszystko, ale coraz częściej dochodzi do spięć. I coraz wyraźniej widać, jak bardzo się równią. Isabel - piękna, zgrabna, bogata, u boku wymarzonego męża wiedzie bajkowe niemal życie. Wykwintne przyjęcia, towarzyski blichtr, wszystko glamour. Rebecca przeciwnie, u niej nic nie jest doskonałe. Aspirująca dziennikarka ma narzeczonego o wątpliwej reputacji, maleńkie mieszkanko i wiecznie walczy z nadwagą.
Na styku tych dwóch światów wciąż iskrzy. Zgrzyty zdarzają się podczas towarzyskich spotkań i w czasie wspólnie spędzanych świąt. Bo one nadal żyć bez siebie nie mogą, tyle że teraz ich kontakty napędzane są złośliwościami, zazdrością oraz brakiem lojalności. I ciągłymi wzajemnymi pretensjami. Gdy Bec widzi w gazecie swój wywiad uzupełniony o informację, którą dopiero co w największym sekrecie wyjawiła Izzy, jej wściekłość sięga zenitu. Ma dość! Chce wygarnąć przyjaciółce, co o niej myśli. Nie zdąży jednak tego zrobić, bo... Izzy leży martwa w swoim domu. A Bec będzie pierwszą podejrzaną."
***
Tytuł: Toksyczna przyjaźń
Autor: Polly Phillips
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 352
ISBN: 978-83-267-1577-6
Mówi się, że kto znalazł prawdziwego przyjaciela, to znalazł skarb i że to przyjaciele pomagają nadać życiu radość i sens. Ja się pod tym podpisuję obiema rękoma. Znaleźć przyjaciela, to wspaniała sprawa, ale niestety też i bardzo trudna. A toksycznych osób, czy takich wobec których słowo "przyjaźń" jest stosowane na wyrost, jest zbyt wiele. Często też niestety trwa się w danej relacji nie widząc, że jest ona toksyczna. Bec i Izzy są doskonałym przykładem takiej relacji.
Bec. Zawsze ta druga. Zawsze w cieniu. Zawsze krok za swoją doskonałą przyjaciółką. Zawsze gorsza. Zawsze biedniejsza. Zawsze wiernie przy Izzy. Izzy. Piękna długonoga blondynka. Perfecjonistka. Idealna matka. Idealna żona. Idealna przyjaciółka... Czyżby? Po tylu latach przyjaźni Bec zaczyna zauważać, że coś jest nie tak. Nawet bardzo nie tak. Zaczyna czuć się niekomfortowo w relacji z Izzy i coraz więcej elementów przestaje pasować jej do układanki... Tylko... Czy aby nie jest już za późno na to, aby bezboleśnie przerwać toksyczną przyjaźń?
Ta książka wywołała we mnie tyle skrajnych emocji, że ciężko jest mi się pozbierać. Izzy, jest po prostu diablicą z piekła rodem. W pewnych momentach tej powieści aż się we mnie po prostu gotowało. Ta kobieta jest idealnym przykładem na to, jakich postaw w swoim życiu nie powinno się stosować. Jest jak chodząca definicja antyprzyjaciółki. Może i nawet antyżony, antymatki i w ogóle antykobiety. Co z tego, że jest posągowo piękna, kiedy nie ma w niej serca? No naprawdę, zapałałam do niej szczerą nienawiścią. A to oznacza tylko jedno - jej postać została napisana w sposób perfekcyjny. Sama fabuła jest pisana z perspektywy Bec, a język do tego użyty jest bardzo przystępny. Książkę czyta się bardzo szybko, ale trzeba być przygotowanym na emocjonalny koktajl mołotowa, jaki zapewni nam postępowanie głównych bohaterów. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że w rzeczywistości jest mnóstwo relacji, które mają dokładnie taki sam charakter. Ofiara i pasożyt. Pseudoprzyjaźń. Dobrze jest przeczytać tę książkę, bo choć może i w nieco przerysowany sposób pokazuje jak przyjaźń nie powinna wyglądać, tak będzie stanowić przestrogę i może pomoże w wyćwiczeniu pierwszych oznak alarmowych, które pokażą, że coś jednak jest nie tak.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza.
Książka niedawno do mnie dotarła, więc wkrótce będę ją czytała.
OdpowiedzUsuńW pełni popieram te rozważania o przyjaźni.
OdpowiedzUsuń