"Lato zapowiadało się sielankowo, ale los chciał inaczej. Jedna noc, jeden błąd i już nic nie będzie takie jak kiedyś...
Urokliwy dom nad jeziorem miał się stać oazą spokoju dla dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw, które wspólnymi siłami przywróciły starej willi dawną świetność. Ale wakacje pod jednym dachem to nie tylko beztroskie chwile. Przez lato pomiędzy przyjaciółmi narastają urazy, pojawiają się niedomówienia... Aż pewnej sierpniowej nocy nad wodą dochodzi do tragedii. Czy można było jej zapobiec? Kto odpowiada za to, co się stało?"
***
Tytuł: Księżycowa kołysanka
Tytuł: Księżycowa kołysanka
Autor: Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książnica
Ilość stron: 336
Ilość stron: 336
ISBN: 978-83-245-8371-3
***
Pani Katarzyna Misiołek po "Kryształowych motylach" przychodzi do nas ze swoją kolejną powieścią. Tym razem jesteśmy świadkami życia rodzin dwóch przyjaciółek - Baśki i Agaty. Czy to jest miłość czy nienawiść? Ciężko stwierdzić, bo ich przyjaźń balansuje ciągle na innej granicy. Jedno jest pewne - kobiety od lat są nierozłączne. Mamy okazję śledzić ich losy w dwóch wymiarach czasowych - przez autorkę zostało nazwane to "Kiedyś" i "Teraz". Kiedyś wszyscy żyli w miarę zgodnie i wszystko było w miarę w porządku w ich małżeństwach. Teraz Agata jest rozwiedziona z Adamem, Baśka planuje zrobić to samo z Bartkiem a ich dzieci są blisko osiągnięcia pełnoletności. To jak bardzo burzliwe życie mają obie rodziny jest gwarancją tego, że czytelnikowi na pewno nie będzie się nudzić.
Biorąc książkę do ręki możemy zauważyć, że jest bardzo przyjemna w dotyku a sama okładka... Cóż można powiedzieć, po prostu zachwyca. Nie należy oceniać książek po okładkach, ale ta należąca do tej książki zgrywa się z całością treści. Obie są takie... Hipnotyzujące, niepowtarzalne i magnetyczne. Jest w nich coś intrygującego do tego stopnia, że można by patrzeć i czytać bez końca.
***
"Dziewczynka na zdjęciu, ubrana w prostą sukienkę, stała z kciukiem wetkniętym w buzię; w ręku miała szmacianą lalkę, na nogach wiązane półbuciki i białe podkolanówki. Na oko miała dwa latka, może nieco mniej. Śliczne jasne loki okalały jej pucołowatą buzę, sukienka była podwinięta, jakby nikt jej dziecku nie poprawił, zanim zrobił zdjęcie. Patrzyła gdzieś w przestrzeń, w jej oczach była jakaś pustka. A może tak mi się tylko wydawało?"
***
W jednej powieści możemy poznać dwie historie na raz. Jest to o tyle ciekawy zabieg, że obserwując to jak było zaraz przenosimy się do tego jak jest. Postaci są konkretne, z krwi i kości, zupełnie jakby wziąć dobrze znaną nam osobę i napisać o niej powieść. Nic nie ma tutaj z kwestii "cukierkowych". To są ludzie z problemami, tacy którzy pragną szczęścia i miłości, tacy którzy ranią, kochają, nienawidzą i pożądają. Może właśnie przez to, że nie są tacy idealni, stają się czytelnikowi bardzo bliscy. Ciężko przewidzieć co zrobią, jak się zachowają, co powiedzą, dlatego nie trudno jest się zdenerwować na nich czasami.
To powieść z tajemnicą, z zagadką, ze znakiem zapytania zawieszonym wysoko nad bohaterami. Nie zdawałam sobie do tej pory sprawy z tego, że lubię takie. I chylę czoła przed autorką. Uważam, że udało jej się stworzyć powieść na miarę światową, nie tylko na naszą rodzimą. Podejrzewam, że gdyby tę książkę przetłumaczyć, stałaby się hitem również na rynkach zagranicznych. Ma też spory potencjał na to, aby mogła zostać zaadaptowana pod scenariusz filmowy. Chętnie bym ją zobaczyła na ekranie i myślę, że nie tylko ja. Jestem bardzo szczęśliwa, że to co tworzą nasze pisarki nie odbiega niczym od zagranicznej literatury, lub nawet jest o wiele od niej lepsze. "Księżycową kołysankę" z czystym sercem mogę polecić. Ta lektura jest niesamowita.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Książnica.
Komentarze
Prześlij komentarz