"Od pierwszego oddechu na tym świecie tworzymy swój własny ogród. Tylko od nas zależy, w jaki sposób będziemy go pielęgnować i co uda nam się w nim wyhodować. Dla autora tego zbioru opowiadań ogród stał się inspiracją i motywem przewodnim. W czterech na pozór zupełnie różnych historiach, opisuje lody ludzi, którzy poszukują własnego miejsca na Ziemi, własnego Edenu, jednocześnie zadając sobie pytania o to, jak w dzisiejszym świecie żyć w zgodzie ze sobą. Te słodko-gorzkie opowieści o miłości, naturze i przemijaniu są pretekstem do zatrzymania się w codziennym pędzie i zajrzenia w głąb siebie... Czy znajdziesz chwilę, by odwiedzić swój własny ogród?"
***
Tytuł: Rękopis z Ogrodu
Autor: Rafał Ziętek
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 420
ISBN: 978-83-8219-230-8
***
Książka, którą trzymam w rękach jest osobliwym zbiorem historii kilku ludzi, które choć tak różne posiadają jeden wspólny mianownik - pragnienie szczęścia. I to właśnie na tym oparty jest cały sens tych opowiadań.
Pod względem graficznym okładka jest bardzo mocno minimalistyczna, ale myślę iż właśnie dzięki temu tak bardzo mocno współgra z tym, jakie skrywa wnętrze. Czcionka tekstu jest przyjemna dla oka, co mocno ułatwia czytanie tekstu jaki został stworzony przez autora.
Czytając, bardzo mocno odczułam wrażenie inspirowaniem się twórczością Paolo Coelho. Teksty opowiadań tutaj podanych nie są najłatwiejsze i co rusz trzeba mocniej zastanowić się, a niekiedy i przerobić w głowie po kilka razy pewne frazy by odszyfrować ich sens. Sensów jest tutaj bowiem wiele i nie zawsze to co wysuwa się na pierwszy plan jest tym, który ma największe znaczenie. Do gustu bardzo mocno przypadło mi opowiadanie pierwsze, w którym to mężczyzna jako narrator i główny bohater mówi o poszukiwaniu miłości. Zawsze bardzo mocno interesował mnie sposób opowiadania o miłości w literaturze z męskiego punktu widzenia, stworzony męskimi dłońmi autora. Jest to naprawdę coś niezwykłego, co mnie jako kobiecie pozwala na nowo spojrzeć na wymiar uczucia, z którym każdemu człowiekowi pod jakimkolwiek względem przychodzi spotkać się na co dzień. Czy chodzi tutaj o brak, o nadmiar, o problematykę uczucia - jest to już czysto kwestia personalna. Nie da się natomiast ukryć iż miłość jest tym aspektem, dzięki któremu i dla którego oddychamy.
"Nie wiedziałem, że można iść wszystkimi drogami naraz, a główna wygrana jest pewna. Może szczęście musi tak iść? Nie może pominąć żadnej drogi. Wszystkiego musi doświadczyć. Szczęście nie daje się zdefiniować. Leży w przestrzeni, w której nie działają prawa natury. Jedne rzeczy dają się zrozumieć, inne trzeba przeżyć. Szczęście należy do tej drugiej kategorii."
Prawdę powiedziawszy w tej książce co rusz spotykamy takie właśnie teksty, które aż proszą się o zaznaczenie i ubranie w osobną, uniwersalną sentencję, którą z lubością można obracać w głowie, i których prawdziwość będzie sięgała o wiele dalej niż nasz ludzki umysł jest w stanie dostrzec.
Książkę ciężko skategoryzować jako dzieło podoba się-nie podoba. Jest to coś, czego lekturze należy poświęcić więcej czasu, bowiem odkryje przed człowiekiem najdalsze zakamarki jego duszy. To specyficzny rodzaj literatury, który tworząc historie, wyciąga je z serca czytelnika i sprawia, że stają się one głównie jego udziałem. Lektura nie należy do najlżejszych, ale zdecydowanie do tych mocno wartościowych, przez co warto poświęcić jej swoją uwagę.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Lubię tego typu książki i mam nadzieję, że znajdę czas na lekturę tej już niedługo.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym.
OdpowiedzUsuń