"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić.
Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."
***
Tytuł: On jest dla mnie
Autor: Corinne Michaels
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 448
ISBN: 978-83-287-1691-9
"On jest dla mnie" to trzecia z powieści w cyklu o braciach Arrowood. Tym razem śledzimy losy Seana i Devney. I muszę przyznać, że to chyba mój ulubiony z wszystkich czterech braci jak do tej pory. Na razie nie wiem jeszcze zbyt wiele na temat Jacoba, ale wszystko przyjdzie w ostatnim tomie.
Sean i Devney są przyjaciółmi od dzieciństwa i całe swoje życie starają się nie dopuścić od siebie świadomości o tym, że tak naprawdę kochają się całym sercem. Kiedy wreszcie do nich to dociera, okazuje się że na ich drodze stoi wiele sekretów z przeszłości oraz wydarzeń, które przeszkadzają im by mogli być razem. Decydującym okaże się wydarzenie bardzo tragiczne dla wszystkich i mające mocno dalekosiężne skutki. Wtedy też cała prawda wyjdzie na jaw a związek dwojga młodych zostanie wystawiony na poważną próbę. Czy gwiazda Baseballu, która mieszka na stałe na Florydzie ma szansę na szczęście ze swoją przyjaciółką, która za żadne skarby świata nie chce opuścić Sugarloaf w Pensylwanii?
Oj jest to bardzo piękna książka, taka "na raz". Z resztą w całej tej serii o braciach Arrowood, każda kolejna powieść wciąga tylko bardziej. Jest to naprawdę bardzo udany cykl książek i cieszę się, że mogę go czytać. Kluczowe w każdej z powieści jest uczucie pomiędzy jednym z braci oraz wybranką jego serca, ale nie stanowi one treści wyłącznej zawartej w fabule - co uznaję za bardzo duży plus. Treść nie jest też moim zdaniem przesłodzona, sceny intymności pomiędzy bohaterami są wyważone w kwestii ilości i dokładności opisu. Nie jest to wszystko niesmaczne - wręcz przeciwnie. Ta powieść to taka dobra historia, dająca wiele nadziei na to, że prawdziwa miłość potrafi przezwyciężać prawie wszystkie, jeśli nie wszystkie przeciwności stające jej na drodze.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza.
Mnie, póki co nie ciągnie do tego rodzaju książek.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii. Raczej nie pociągają mnie ci bracia...
OdpowiedzUsuń