"On ma za sobą złą przeszłość. Każdy dzień jest dla niego wyzwaniem. Nieustannie goni za utraconym przed laty szczęściem. Odskoczni szuka w zespole rockowym, szybkich motocyklach i ryzykownych decyzjach. Rządzą nim emocje. Ona buduje szczęście w pozorach. Jej życie przypomina złotą klatkę. Ma wszystko - wyjątkowego mężczyznę u boku, dobrą pracę, beztroską codzienność. Jednak czuje się zagubiona i nie potrafi walczyć o to, czego tak naprawdę pragnie.
Eliza i Natan są dowodem na to, że przeciwieństwa się przyciągają. Łączy ich jedynie muzyczna pasja - ona jest wokalistką w MovieBand, on gra w zespole rockowym Husaria. Poznają się w zaskakujący sposób. Z czasem zaczynają występować w warszawskim klubie Granda. Rodzi się pomiędzy nimi uczucie pełne emocji i namiętności. Wbrew rozsądkowi i wszelkim zasadom. Na drodze do ich szczęścia staną źli ludzie, misternie utkana intryga, rodzinny dramat i mroczne tajemnice przeszłości. Czy mimo wszystko będą potrafili zawalczyć o swoją tak wyczekiwaną miłość?"
***
Tytuł: Zmysły
Autor: Ilona Gołębiewska
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 416
ISBN: 978-83-287-1630-8
Na powieści Ilony Gołębiewskiej czeka się jak na Gwiazdkę, naprawdę. I tym razem doczekaliśmy się kolejnej powieści mistrzyni emocji. "Zmysły" zdają się być kontynuacją "Pragnień" pod względem koncepcji na fabułę. Nie ma tutaj kontynuacji rozumianej jako dalszych losów bohaterów "Pragnień", ale motyw jest bardzo podobny - dziewczyna w pozornie szczęśliwym związku oraz chłopak po przejściach. Spotykają się przypadkiem, nie do końca fortunnie i zaczyna się między nimi rodzić uczucie. Na drodze do ich szczęścia staje partner dziewczyny oraz nieprzychylni ludzie a bohaterzy zmieniają swoje życie o 180 stopni. Tym razem jesteśmy świadkami historii Elizy i Natana.
Mogłabym z grubsza przytaczać o co w powieści chodzi, ale blurb okładkowy jest w zupełności wystarczający, mówi nawet aż zbyt wiele. Co do samej powieści... Polubiłam tych bohaterów, naprawę ich polubiłam. Po raz kolejny z wielką przyjemnością czytam powieść Ilony Gołębiewskiej, od której nie sposób się oderwać. Tam ciągle coś się dzieje. Nie ma szans się nudzić. Emocje zapisane na kartach książki są realne, niemalże namacalne. Wraz z bohaterami bardzo przeżywa się wszystko na bieżąco. Sama ich historia jest mi o tyle bliska, że opiera się mocno o muzykę. A muzyka w moim sercu zajmuje szczególne miejsce.
Przed rozpoczęciem lektury polecam uzbroić się w stalowe nerwy, które będą szczególnie potrzebne w momentach czytania o Robercie czy o fochach Ryśka. Robert, który jest tu w powieści zdecydowanie postacią nienajlepszą, bardzo mocno "zaszedł" mi za skórę. Sposób w jaki traktuje Elizę, swoich pracowników a później tak naprawdę wszystkich innych ludzi, przeszedł moje najśmielsze oczekiwania wyobraźni. Ale cóż, taki bohater jest też potrzebny, żeby prawdziwym bohaterem dla Elizki mogli okazać się inni ludzie. Zośka natomiast jest postacią bardzo barwną i pozytywną, w której na pewno odnalazłabym i moją przyjaciółkę. Czemu nie piszę o Elizie i o Natanie? Blurb mówi już wiele a poza tym, są oni postaciami głównymi, to na nich skupia się cała fabuła i dlatego warto aby czytelnik zapoznał się z nimi bezpośrednio sam na sam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza.
Bardzo kusisz swoją recenzją.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńLubię powieści tej autorki od samego początku. Ta nowość dopiero w planach. A recenzja dodatkowo mnie zachęca.
OdpowiedzUsuń