Przejdź do głównej zawartości

Księżycowe serce


"Są takie chwile, w których Kate i Lucas marzą tylko o jednym: o zwykłym, spokojnym życiu nastolatków. Jednak ich los splótł się na zawsze z potężnymi pradawnymi mocami i bogami, którzy, tak samo jak ludzie, nie potrafią się wyzwolić od swoich słabości i namiętności. A do tego jest jeszcze magia, która - znalazłszy się w niewłaściwych rękach - niesie ze sobą tylko śmierć, chaos i zniszczenie... Czy młodzi zakochani, dopiero wkraczający w dorosłe życie, będą w stanie wyrzec się własnych pragnień, pokonać uprzedzenia i stawić czoła niebezpieczeństwu, gdy na szali spoczywa los całego świata i tej jedynej, ukochanej osoby?" 

***

Tytuł: Księżycowe serce
Autor: Julia Kail
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 374
ISBN: 978-83-8219-383-1

***

Czas zatem na kontynuację "Zmiennokształtnej". Tym razem powieść zaczyna się z punktu widzenia Lucasa. Cała narracja bardzo sprawnie przeplatana jest z punktu widzenia chłopaka oraz punktu widzenia Kate. A co z dziewczyną? Zniknęła, nikt nie wie gdzie tak naprawdę się podziewa, a Lucas ciągle się o nią martwi. Zbliża się TA pełnia, która może na zawsze odmienić życie ich obojga. Zbliża się potężna wojna, napięcie jest wyczuwalne niemal każdą komórką skóry... Herosi mają przed sobą bardzo trudne zadanie tym bardziej, że zdaje się iż Kate ich opuściła.

Choć nadal bardzo, ale to bardzo mocno nasuwa mi się porównanie do Percy'ego Jacksona, to tę część czytało mi się dużo przyjemniej niż jej poprzedniczkę. Na duży plus zauważyłam znaczną poprawę w dojrzałości językowej autorki. Bardzo podoba mi się również fakt, że wciągnęłam się w akcję od samego początku i nie miałam takiego uczucia jak przy "Zmiennokształtnej", że chciałam w sumie odłożyć i przestać czytać, ale jakaś ciekawość pchała mnie nadal do przodu i do lektury. Tutaj miała miejsce wyłącznie ciekawość i ekscytacja, i dużo łatwiej było mi przymknąć oko na duże nasycenie wieloma wymieszanymi światami fantastycznymi oraz wspomnianymi już przeze mnie podobieństwami.

Jest to kontynuacja i tutaj polecałabym nie czytać tej powieści osobno, a właśnie jako kontynuację "Zmiennokształtnej". W pierwszej części było poruszane wiele zbyt ważnych kwestii, które nie sposób pominąć, a o których druga część na wstępie nie wspomina. Ciężko może być czytelnikowi zorientować się w tym całym fantastycznym świecie, kiedy akcja toczy się już na całego, bez odpowiedniego wstępu i przygotowania. Muszę pogratulować osobie, która projektowała okładkę. Nie dość, że pięknie ona koresponduje z częścią pierwszą, to jest po prostu bajeczna. Na tę książkę można się patrzeć i patrzeć i... Oczywiście ją czytać. Sama przyjemność, naprawdę. Bardzo się cieszę, że obie te powieści trafiły w moje ręce. Dobrze było wrócić do tego, co jest najdroższe mojej wyobraźni, do mojego ukochanego fantasy.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Komentarze

  1. Ciekawa recenzja, ale to nie moje upodobania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja fajna, ale chyba nie dla mnie taka tematyka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

Synowie światłości [Recenzja patronacka]

" Oliver Monroe, młody profesor archeologii na znanej amerykańskiej uczelni, prowadzi spokojne, wręcz monotonne życie. Powoli wypala się zawodowo – pasja naukowa, która do tej pory przynosiła mu satysfakcję, teraz zaczyna go nużyć. Pewnego dnia do gabinetu Olivera przychodzi mężczyzna, który składa mu niecodzienną propozycję. Oliver złakniony przerwania uniwersyteckiej rutyny – zgadza się, nie podejrzewając, jak wielki błąd popełnia. Od tej chwili jego życie zmienia się nie do poznania. Zostaje wplątany w intrygę, a analizując to, co od dłuższego czasu skryte za kurtyną kłamstw, wpada na trop spisku uknutego niemal dwa tysiące lat temu… spisku, który może zniszczyć istniejący porządek na ziemi. Wraz z Kate Evans, uroczą profesor historii sztuki, Monroe podróżuje od zagadki do zagadki, nieuchronnie zmierzając do wielkiego finału, ale… jego sukces nie jest przesądzony, a po drodze przyjdzie mu narazić bliskich sobie ludzi. Czy podoła wyzwaniu – czy strzeżony przez wieki...

Wyspa w kałuży

"Krzysztof ma osiem lat, gdy zaczyna się jego wieloletnia przyjaźń z Bogusiem, którego ojciec jest wysoko postawionym działaczem partyjnym. Chłopiec jeszcze nie wiem, co właściwie oznacza termin "partyjna szycha", ale starszy od niego o dwa lata kolega, któremu pozycja ojca daje poczucie wyjątkowości i bezkarności, staje się dla niego mentorem i przewodnikiem w drodze do dorosłości. Coraz częściej jednak ta droga wiedzie przez niebezpieczne manowce, a przyjaciel zaczyna jawić się niczym osobisty diabeł kusiciel. Ale gdzie zło, tam musi być i dobro. Pojawi się ono w życiu szesnastoletniego już Krzysztofa w postaci kobiety..." *** Tytuł:  Wyspa w kałuży Autor:  Lech Foremski Wydawnictwo:  Novae Res Ilość stron:  370 ISBN:  978-83-8147-554-9 *** Lech Foremski pochodzi z Białegostoku i od 1982 roku przebywa na emigracji w USA. Jest profesjonalnym fotografem, amatorem malarzem, rzeźbiarzem i grafikiem. Autor artykułów, esejów, słuchowisk oraz...