Przejdź do głównej zawartości

GEMINA - unboxing

Dziś wreszcie wpis na blogu, na który czekałam bardzo długo. Jak pewnie z was część wie, na stronie wydawnictwa moondrive można było zamówić w preorderze pakiet "Gemina", zawierający samą książkę oraz różne gadżety (zależnie od wybranej opcji).

W pakiecie podstawowym można było znaleźć:
- książkę "Gemina"
- dwie naklejki Moondrive Shopu
- papierową zakładkę do książki
- opaskę na rękę


w rozszerzonym natomiast:
- zawartość pakietu podstawowego
- ceramiczny kubek
- notatnik A6
- bawełniane skarpety




Ja zdecydowałam się zamówić drugi pakiet - rozszerzony. Dodatkowo (ponieważ nie miałam jeszcze styczności z tą serią, a "Gemina" jest częścią drugą") zamówiłam również "Illuminae". Cała akcja miała miejsce kilka miesięcy temu i na koniec lipca przewidziana była wysyłka. 

Zamawiałam w Moondrive Shopie już dużo rzeczy i mam do nich zaufanie. W przypadku tej akcji, moja przesyłka gdzieś zaginęła. Napisałam do wydawnictwa i zajęli się moją przesyłką od razu. Wysłali mi nową paczkę wraz z dodatkowymi gadżetami, która już na następny dzień była u mnie w domu. Jestem wydawnictwu niezwykle wdzięczna, za tak szybkie zajęcie się moją paczką i za tak profesjonalne podejście do klienta. 

A teraz przechodząc już do samej paczki 😀. Chyba nie trzeba mówić jaka była moja reakcja kiedy paczka trafiła mi w ręce.


Jedyne czego nie ma w mojej paczce, to naklejek tematycznych Moondrive Shopu (obiecali, że doślą w sierpniu). Ale szop dołączył mi w zamian inne naklejki wydawnictwa oraz coś, co również bardzo chciałam mieć, a było warunkiem dołączenia do paczki, gdy akcja przekroczy 200% planowanego budżetu do zdobycia.


Dostałam również powiększony zestaw zakładek do książek, który na pewno mi się przyda biorąc pod uwagę wszystkie książki, które nawet w tym momencie przede mną leżą. Całość jest naprawdę przepiękna.




Do gadżetów, które znalazły się tylko w pakiecie rozszerzonym należą między innymi kubek oraz skarpetki. Przyznam szczerze, żadne z moich zdjęć nie potrafiło oddać pięknego koloru jaki znajduje się we wnętrzu kubka - coś między niebieskim a fioletem. Jest dość masywny i porządny. Ale przede wszystkim - niesamowicie pięknie wykonany. Skarpetki na pierwszy rzut oka wydają się jakby urwały się z Harrego Pottera, ale są zaopatrzone w logo Moondrive Shopu oraz zdobione w konstelacje gwiazd.




 I  na sam koniec gwóźdź programu - Illuminae oraz Gemina. Należy im się jedno, wielkie ŁAŁ! jestem bardzo ciekawa jak będzie się te książki czytać, ale sposób w jaki są wydane, treść jaką prezentuje opis, to wszystko jest naprawdę niesamowite.


Książki trzeba by było określić mianem "tomiszczy", gdyż są naprawdę grube i ciężkie. Każda z nich posiada około 600 stron, bogato ilustrowanych i komponowanych w najróżniejsze sposoby. Illuminae i Gemina to zdecydowanie nie są książki standardowe. Po przekartkowaniu ich widzę, że mają naprawdę niewiele stron, które wyglądają standardowo. Nie mogę się doczekać zapoznania z treścią całego cyklu.

A czy ktoś z was czytał już Illuminae?

MS

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...