Przejdź do głównej zawartości

Dorosłe dziewczynki z rodzin dysfunkcyjnych



"Ponieważ nie ma idealnego dzieciństwa, każda z nas w dorosłe życie wchodzi z mniejszymi lub większymi deficytami w czterech obszarach - poczucia bezpieczeństwa, poczucia kobiecości, poczucia własnej wartości i bezwarunkowej miłości. Deficyty te powodują, że nie potrafimy zarządzać emocjami - albo zalewamy się nimi, albo radzimy w sposób ryzykowny, a także uniemożliwiają tworzenie satysfakcjonujących relacji z innymi ludźmi, ze sobą i ze światem."

 ***

Tytuł: Dorosłe dziewczynki z rodzin dysfunkcyjnych
Autor: Eugenia Herzyk
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 246
ISBN: 978-83-8147-551-8

***

"Dorosłe dziewczynki..." to nie pierwsza książka autorstwa pani Eugenii Herzyk. Myślę jednak, że ta jest dość szczególna. Autorka dedykuje ją... Tak naprawdę wszystkim kobietom. Tym większym, tym już dużo starszym, tym całkiem świadomym i tym mniej świadomym również. Dlaczego tak?

Dużo ludzi pewnie słyszało o czymś takim jak syndrom DDA, czyli dorosłych dzieci alkoholików. Jest to szczególny i najłatwiejszy do rozpoznania rodzaj syndromu DDD (dorosłe dzieci dysfunkcji). Pani Herzyk postanawia zagłębić się w to jeszcze bardziej i wyszczególnić taki syndrom u kobiet - dorosłych dziewczynek. Uważam, że pomysł jest interesujący a sam poradnik bardzo esencjonalny. Nie zawiera zbyt wielu informacji, ale jest takim... Podstawowym drogowskazem i tłumaczem zachowań.

Co ciekawe, według autorki każda kobieta może mieć w sobie chociaż w niskim stopniu ten oto syndrom. Wszystko zależy od wychowania i podejścia ludzi, jakimi mała dziewczynka otaczała się w dzieciństwie. Nawet pozornie nic nie znaczące zachowania okazują się mieć dość duże odzwierciedlenie w życiu dorosłym takich kobiet. Autorka wskazuje kroki, jakie taka kobieta może podjąć aby zmierzyć się ze swoimi demonami przeszłości i ich skutkami w teraźniejszości.

Nie można tej książki traktować jako żywej terapii, a bardziej jak rozmowę z zaufaną osobą, która pewne rzeczy sama przeżyła i najzwyczajniej w świecie stara się pomóc. Autorka do tych celów zastosowała bardzo przystępny język, który sprawia że czytelnik odczuwa wrażenie prawdziwej konwersacji. Warto się z tą książką zapoznać, choćby tylko po to żeby wiedzieć, że coś takiego istnieje. Pomaga to też zrozumieć zachowania innych osób, które nas otaczają. Książka nie jest bardzo obszerna, więc tym szybciej się ją czyta. Naprawdę myślę, że warto. Może ona trochę zmienić postrzeganie świata.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów

Początek nowego miesiąca to dobry czas na to, aby pewne rzeczy zacząć na nowo, aby podjąć pewne decyzje. I choć zaczynam tak, jakbym chciała wprowadzić w recenzję książki, to wcale nie to mam ma myśli. Dziwne, prawda? W końcu tutaj zajmuję się głównie książkami, piszę tylko o nich. Lektura ostatniej książki pomogła mi w podjęciu pewnych decyzji. Oczywiście czynników było więcej, natomiast najważniejsza jest ta decyzja. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę w działalności recenzenckiej. Być może nie wrócę już do tego i zawieszę to konto całkowicie. Nie zamykam sobie też drzwi i zostawiam jednak możliwość powrotu. Czy w takiej formie jak teraz? Zobaczymy. Nie wiem jeszcze co będzie.  Nie jest mi z tym łatwo. Włożyłam w te kilka lat dużo mojej energii i starałam się dawać też całe moje serce, dlatego podjęcie decyzji zajęło mi dużo czasu. Chcę jednak być fair wobec czytelników i wydawnictw, a nie motać się jak w pajęczej sieci. Zostało mi jeszcze do zrecenzowania 9 książek i bardzo się...

On jest dla mnie

"Przyjaźnię się z Devney od szóstego roku życia, ale nigdy jej nie powiedziałem, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem - jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż. Ale to był nieodpowiedni mężczyzna. Wpadłem w rozpacz. Nie mogłem do tego dopuścić. Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko. Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by to ze mną rozpoczęła nowe życie. Robię co w mojej mocy. W końcu wydaje mi się, że osiągnąłem swój cel - nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody. I wtedy dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf. Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść..."   * ** Tytuł:  On jest dla ...

Wiele do stracenia [Recenzja patronacka]

* ** Tytuł:  Wiele do stracenia Autor:  Marek Marcinowski Wydawnictwo:  Anatta Ilość stron:  304 Data premiery:  1.10.2020 *** Na dwa tygodnie przed premierą, mam przyjemność przedstawić Państwu książkę, którą objęłam patronatem - "Wiele do stracenia". Jak mówi sam projekt graficzny okładki, jest to zaledwie część pierwsza. Nad walorami estetycznymi i samym wyglądem książki nie będę się rozwodzić, ponieważ na razie jeszcze nie miałam okazji trzymać jej w moich dłoniach. Książkę miałam przyjemność przeczytać w formacie pdf. Głównym bohaterem historii jest Andrew Freshet. Jednym z jego głównych umiejętności i zainteresowań jest obserwowanie tego co dzieje się na Wall Street oraz inwestowanie w co bardziej intratne okazje. Kiedy w firmie, w której pracuje dokonuje przełomowego odkrycia, wszystkie zasługi przypisuje sobie jego szef. Andrew reaguje na to bardzo gwałtownie i odchodzi z pracy. Po tym wydarzeniu następuje pasmo mniejszych lub większych nieszczęść jego ż...